Żużel. Nawet nie trzeba było go namawiać. To wystarczyło, aby podpisał umowę
– Gdy zadzwonili pan Andrzej Garcarek oraz prezes Waldemar Górski i kiedy zobaczyłem pana Jana Garcarka po chorobie, to już wiedzieliśmy, że się porozumiemy – zdradza Tomasz Gapiński, który dołączy do sztabu szkoleniowego Moonfin Malesy.
Zaledwie kilkadziesiąt godzin minęło od pierwszych rozmów do podania sobie ręki pomiędzy Tomaszem Gapińskim a działaczami Moonfin Malesy. 43-latek w poniedziałek zdradził nam, że ostrowianie faktycznie się z nim kontaktowali. Jak się okazuje, jeszcze tego samego dnia wieczorem Andrzej Garcarek zaprosił go na herbatę o godzinie 9 we wtorek. Niewiele później klub oficjalnie poinformował, że brązowy medalista Indywidualnych Mistrzostw Polski z 2015 roku zasili sztab szkoleniowy drużyny.
– Gdy zadzwonili pan Andrzej oraz prezes Waldemar Górski i kiedy zobaczyłem pana Jana Garcarka po chorobie, to już wiedzieliśmy, że się porozumiemy. Powspominaliśmy stare dobre czasy. Będziemy też chcieli do nich wrócić, przygotować tor do walki, aby kibice mieli może większą frajdę – przyznaje w rozmowie z WP SportoweFakty Gapiński.
ZOBACZ WIDEO: Prezes Gezet Stali Gorzów o ratowaniu klubu. “Jeżeli ktoś tak myślał, to był w błędzie”
W oficjalnym komunikacie nie podano jednakże, jaką dokładnie rolę będzie pełnił pilanin. I co ciekawe – on sam tego jeszcze nie wie. Jak wyjawia, istnieje możliwość, że będzie się równocześnie zajmował prowadzeniem pierwszej drużyny oraz szkoleniem młodzieży. Drugą opcją jest oczywiście skupienie się wyłącznie na jednej z tych dwóch funkcji. Wszystko zależy od tego, jak ułożą się rozmowy z innymi kandydatami.
– Działamy, potrzeba jeszcze tygodnia lub dwóch. Za szybko, żeby coś więcej powiedzieć. Budujemy na nowo sztab szkoleniowy i szukamy mechaników klubowych – mówi 43-latek, jednocześnie dodając, że sam również wykonał już pewne telefony.
W Moonfin Malesie chcą teraz zbudować dobre zaplecze, które przede wszystkim ma wspierać najmłodszych zawodników zespołu. W planach przyszłotygodniowych jest także spotkanie, głównie z myślą o młodzieżowcach. Celem jest ich uspokojenie i poinformowanie, że będą szli takim tokiem rozwoju jak do tej pory. Nakreślony zostanie też plan działania.
Tomasz Gapiński podpisze z Moonfin Malesą jeszcze jedną umowę. Konkretnie chodzi o “kontrakt warszawski”. W grę jednak nie wchodzi ewentualne późniejsze wypożyczenie do innego klubu. Pilanin będzie dostępny tylko dla ostrowian. Ma on pełnić zabezpieczenie, gdyby w któryś z seniorów odniósł kontuzję (więcej TUTAJ).
Mateusz Kmiecik, dziennikarz WP SportoweFakty
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Pozytywnie
Neutralnie
Negatywnie
Lubię to!
Super
Ekscytujący
Ciekawy
Smieszny
Smutny
Wściekły
Przerażony
Szokujący
Wzruszający
Rozczarowany
Zaskoczony
Prawda
Manipulacja
Fake news

Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS