A A+ A++

Większych emocji nie dostarczył mecz MSC Wolfe Wittstock – Optibet Lokomotiv Daugavpils. Goście szybko przejęli inicjatywę, finalnie wygrywając spotkanie 57:32. Gospodarze znów nie mieli kim straszyć swoich rywali. Jedynym plusem było, że tym razem Wolfe poradziło sobie z torem, a całe zawody przebiegły płynnie i bez niepotrzebnych przerw. Wilki oprócz sromotnej klęski mają inny problem. Obojczyk złamał Max Dilger, który wyrastał na lidera zespołu.

Po przeżyciach z wczesnego popołudnia wcale nie było wiadomo, czy Wolfe doprowadzi tor do stanu używalności. Opady w piątek i sobotni poranek zrobiły swoje. W pierwszym meczu przeciwko 7R Stolaro Stali Rzeszów nawierzchnia średnio nadawała się do jazdy, przez co mecz składający się z ośmiu wyścigów trwał trzy godziny. Wieczorem problem został zażegnany, choć opóźnienie startu zmagań o pół godziny mogło obudzić demony.

W ubijaniu nawierzchni pomogli zawodnicy, wyjeżdżając na nią busami. Od 19:30 rozpoczął się mecz, który przebiegał płynnie. Na tym pozytywy związane z gospodarzami kończą się. Od startu Wilki miały kłopoty, by postawić się przeciwnikowi. Drobny przełom nastąpił w biegu szóstym, kiedy to para Max Dilger – Lukas Baumann wygrała podwójnie. To był jednak łabędzi śpiew. W dalszej części zawodów Lokomotiv włączył piąty bieg. Gospodarze czasem szarpnęli, ale i tak nie uniknęli sromotnej klęski.

Łotysze wygrali bez udziału Hansa Andersena. Duńczyk nie wziął udziału w meczu, gdyż miał obowiązki w lidze angielskiej. Za niego jeździli juniorzy. Na sześciu zawodników połowę stanowili zatem młodzieżowcy. To potwierdza siłę, jaką Lokomotiv dysponuje wśród juniorów. Ci potrafią zdobyć cenne punkty dla zespołu nawet w trudnych momentach.

O Wolfe natomiast trudno powiedzieć coś dobrego. Przebłyski ma Lukas Baumann, aczkolwiek jego nierówna forma sprawia, że nie wiadomo, kiedy odpali. Liderem próbuje być Max Dilger. Niemiec skończył jednak mecz ze złamanym obojczykiem, a więc czeka go dłuższa przerwa od startów. Niemieckiemu klubowi nie wypaliły też transfery. Marcin Jędrzejewski lubuje się w przywożeniu jedynek, natomiast Matic Ivacic po dobrym meczu w R … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułŻużel. Mikkel Michelsen nowym mistrzem Europy! Patryk Dudek z brązowym medalem
Następny artykułMężczyzna utonął w kieleckim zalewie. Akcja reanimacyjna trwała niemal godzinę