Strata Zarządu Transportu Metropolitalnego może wynieść na koniec roku ok. 40 mln zł. Wszystko przez to, że z powodu pandemii rządowymi regulacjami ograniczono liczbę pasażerów w autobusach, tramwajach i trolejbusach. Dziś może nimi podróżować zaledwie jedna trzecia dopuszczalnej w pojazdach liczby pasażerów. ZTM w trasy wysyłał więcej autobusów, tak by bezpiecznie przewieźć mieszkańców regionu, ale liczba pasażerów i tak spadła o kilkadziesiąt procent. W efekcie spadły dochody, a wzrosły koszty, które potęgowały wydatki m.in. na dezynfekcję pojazdów.
Zarząd Transportu Metropolitalnego. Kary idą w miliony
Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia, która odpowiada za komunikację w regionie, już planuje podwyżki cen biletów, ale ostatecznej decyzji w tej sprawie jeszcze nie ma.
Pieniędzy ZTM chce poszukać też w kieszeniach nieuczciwych pasażerów. Do już zatrudnionych 70 kontrolerów biletów od stycznia ma dołączyć kolejnych 50 „kanarów”.
– Pomoże to nam odzyskać utracone pieniądze od gapowiczów. Pomysł zwiększenia liczby kontrolerów zrodził się już kilka miesięcy temu. Uznaliśmy, że na tak dużym obszarze mamy za mało kontrolerów biletów. Rekrutacja trwa do końca listopada, a kontroli będzie więcej od stycznia 2021 roku – zapowiada Michał Wawrzaszek, rzecznik ZTM
Kara za brak biletu w ZTM to od 100 zł do 170 zł w zależności od terminu wpłaty. W 2019 roku złapano 130 tys. gapowiczów, którzy wpłacili 6 mln zł kar. W tym roku kary dostało już 36 tys. gapowiczów, którzy zapłacili łącznie 4,5 mln zł.
ZTM do tych osób, które uchylają się od zapłaty wysyła komorników. W 2019 roku wszczęto 1300 takich egzekucji długu, a w tym już 3 tys.
ZTM wozi pasażerów na terenie 56 miast i gmin. Mieszkańcy mają do dyspozycji ok. 450 linii autobusowych, tramwajowych i trolejbusowych.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS