A A+ A++

Wywiadowcy katowickiej komendy ewakuowali z mieszkania mężczyznę, który pozostawił garnek na piecu i zasnął.

Służby zawiadomił zaniepokojony sąsiad, który zauważył w swoim mieszkaniu silne zadymienie. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
 

Do zdarzenia doszło około godz. 23.00 w sobotę na ulicy Markiefki w Katowicach

Dyżurny katowickiej komendy został poinformowany o silnym zadymieniu mieszkania w IV – piętrowej kamienicy. Służby zaalarmował jeden z mieszkających tam mężczyzn, który zauważył wydobywający się z kanału wentylacyjnego dym. Interwencję natychmiast podjęli wywiadowy z katowickiej komendy, którzy tej nocy patrolowali miasto. Na miejsce skierowani zostali funkcjonariusze straży pożarnej. Na pukanie policjantów do mieszkania z którego wydobywał się dym nikt nie reagował. Ze względu na zagrożenia życia, a nawet zdrowia osoby się tam znajdującej, policjanci weszli do mieszkania zastając tam skołowanego 62-latka, który sam nie potrafił opuścić mieszkania. Mężczyzna natychmiast został przez policjantów wprowadzony, a strażacy na kuchence ujawnili spalony garnek. Na szczęście podczas nocnej interwencji nikomu nic się nie stało, a budynek został oddymiony.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWilliams chwali nowe przepisy F1
Następny artykułJak ubiegać się o premię technologiczną