A A+ A++

Georadar potwierdził istnienie pod ziemią murów, które są pozostałościami wyburzonej części renesansowego dworu w Rozkochowie.

Jesienią ubiegłego roku informowaliśmy o przeprowadzonych 25 października badaniach georadarem na terenie Pałacu Rozkochów. Ich celem było sprawdzenie istnienia pod ziemią szczątków wyburzonej części dworu renesansowego, być może w formie ścian piwnic, potwierdzenie lub zaprzeczenie tezy o przedłużeniu skrzydła południowo-zachodniego w kierunku wsi, a także lokalizacja osobnego budynku, który jeszcze w połowie XIX w. stał w pewnej odległości od pałacu.

O istnieniu wyburzonych fragmentów budowli świadczy szereg śladów, od rozmieszczenia dawnych, a obecnie zamurowanych wnęk okiennych, starych map, podziemnych pomieszczeń lub korytarzy wypełnionych gruzem, do „urwanych” elementów architektonicznych – murów i łuków.

– Geoskaning działa na zasadzie rejestracji odbitej fali elektromagnetycznej – wyjaśniał w październiku Tomasz Dąbrowski z firmy Geoscanners. – Fala wysyłana jest w grunt, po czym wraca po pewnym czasie. Dzięki pomiarowi tego czasu jesteśmy w stanie określić głębokość występowania obiektów.

(fot. Piotr Kulczyk)

– W zachodniej części pałacu wykryto prawdopodobne liczne mury, jako pozostałość po starej zabudowie. Ortogonalny układ obiektów względem pałacu, uprawdopodobnia założenia o wykrytych murach. We wschodniej części pałacu, widoczny jest jeden obiekt liniowy, niespójny w układem pałacu i zabudowy. Niejasne jest czy infrastruktura podziemna w postaci kabla zasilającego itp. czy stara zabudowa. Dodatkowo wyznaczono strefę anomalną która wymaga weryfikacji – czytamy w informacji podsumowującej badania.

Skaning potwierdził więc istnienie części dworu renesansowego, która wraz z rozbudową pałacu barokowego została wyburzona, chcąc zachować symetrię nowego układu budowli. W mury pałacu barokowego wtopiono tylko część starego dworu. Oznacza to też, że pod ziemią są pozostałości piwnic. Sprawą dyskusyjną są ich rozmiary, ponieważ wykryta, osobna linia murów może być zamknięciem korytarza piwnicy, albo też częścią innego budynku stojącego w sąsiedztwie dworu.

Zagadką pozostaje część założenia od strony wsi, gdzie również pracował georadar. Według kilku map powinny być tam ślady dużego budynku, być może gospodarczego, który stał na przedłużeniu skrzydła południowo-zachodniego pałacu. Tymczasem georadar nie wskazał żadnych murów w tamtym miejscu (może stał w większej odległości?). Co więcej badacze zajmujący się architekturą pałacu, Stanisław Czechosz i Łukasz Holcer, wysunęli tezę, że jednoskrzydłowy pałac XVII/XVIII w. był dłuższy w kierunku wsi. Georadar nie wykrył jednak śladów murów w takim układzie.

Wspomnieni badacze powoli zmierzają ku końcowi w swojej pracy, której celem jest ustalenie architektonicznych dziejów pałacu. Dzięki trwającym ponad rok badaniom udało się z dużą precyzją wskazać chronologię rozbudowy rezydencji. Ważnym elementem tych ustaleń jest historia pałacu opracowania praktycznie na nowo przez autora tego artykułu. Najważniejsze wnioski z tych prac zostaną opublikowane w „Archiwum Odkrywcy” „Tygodnika Prudnickiego”.


HISTORIA. Od Rozkochowskich do Seherr-Thossów

Choć panowie na Rozkochowie wzmiankowani byli już w średniowieczu, to jak na razie najstarszą zachowaną częścią miejscowej rezydencji jest dwór renesansowy. Śladem po nim są liczne sgraffita zachowane aż na trzech ścianach bocznych budowli oraz pozostałości wewnętrznej polichromii m.in. z wizerunkiem sokoła. Budowniczym pałacu w 2. poł. XVI w, był najprawdopodobniej Hans von Redern, dla którego Rozkochów przez długi czas był główną siedzibą. Był on na tyle bogaty, że pod koniec życia kupił od cesarza Krapkowice z tamtejszym zamkiem i tam się przeniósł. Pochowany został w kościele parafialnym pw. św. Mikołaja w Krapkowicach, gdzie do dziś znajduje się płyta nagrobna z jego wizerunkiem. Po Redernach majątkiem w Rozkochowie władali Kaltenbrunnowie, Nowagkowie z Korfantowa i w końcu Pücklerowie, którzy uważani są za budowniczych trójskrzydłowego pałacu barokowego. W 1. poł. XIX w. właścicielem majątku był Karl Philipp von Harrach, a od 1851 r. Seherr-Thossowie, ostatni posiadacze pałacu w czasach niemieckich. Dla górnośląskiej linii rodu Seherr-Thossów główną siedzibą była Dobra, stąd przede wszystkim tam starano się przebudowywać pałac według najnowszych trendów, czyli w popularnym w XIX w. neogotyku. Dzięki temu będący na uboczy rodowych zainteresowań rozkochowski pałac uniknął od zewnątrz większych zmian architektonicznych, zachowując swoją wzorcową, barokową bryłę do dziś.


Artykuł ukazał się w „Tygodniku Prudnickim”, nr 43 z 18.01.2023 r. Cały numer gazety dostępny jest również w formie e-wydania. ZAMÓW CAŁOROCZNĄ PRENUMERATĘ Z RABATEM!

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUwaga! „Sienkiewicza” przenosi się na „Cmentarną”! Świetlica „Zgrana Paka” otwiera nową siedzibę!
Następny artykułBrawo dla łomżyńskich policjantów