A A+ A++

Agata Wiśniewska

Osiedle nr 2 (Bytowskie) po zebraniu sprawozdawczym. Zdominowały je tematy związane z drogami i bezpieczeństwem. Jak się okazuje przysłowiowych “kwiatków” tutaj nie brakuje.

Na zdjęciu od lewej: Janusz Kaszubowski, Dorota Podemska, Andrzej Ciemiński (zarząd osiedla), zastępca burmistrza Adam Kopczyński i Agnieszka Lewińska, przewodnicząca SMO nr 2.

W 2019 roku budżet Osiedla nr 2 wynosił 6355 zł, z czego 550 zł stanowiły darowizny. – Zdecydowaną większośc środków pochłonęła organizacja festynu, na którym dzieci mogły za darmo korzystać z dmuchanych zamków i innych atrakcji – mówiła Agnieszka Lewińska, przewodnicząca osiedla. Poza tym samorząd dofinansował Dzień Dziecka w Szkole Podstawowej nr 7 i Mikołajki. W mury placówki zaprosił natomiast swoich mieszkańców z okazji 11 listopada – spotkanie patriotyczne. Chojniczanie z “dwójki” brali udział również w dwóch rajdach rowerowych do Funki zakończonych ogniskiem. W roku 2020 naznaczonym pandemią zakupili strzały dla rycerzy, w zamian za poprowadzenie zajęć łuczniczych. I to był jedyny wydatek, jaki samorząd zdążył zrealizować przed lock downem.

Po skumulowaniu ubiegło i tegorocznego budżetu SMO nr 2 ma do dyspozycji 14721 zł. Na sobotnim zebraniu (10.07) mieszkańcy zdecydowali się o przeznaczeniu pieniędzy na: organizację festynu na zakończenie lata – około 8 tys. zł, jednodniową wycieczkę autokarem do Ustki (na przewodnika zgłosił się Adam Kopczyński), wyjazd do opery, rowerowy rajd do Funki, wyjście na kręgle, dofinansowanie Mikołajek w SP nr 7.

W sprawach bieżących: drogi, drogi i jeszcze raz drogi

Jeśli chodzi o bolączki mieszkańców Osiedla Bytowskiego na pierwszy plan wysunęły się tematy drogowe i im pochodne. Józef Pik zwracał uwagę, że po ujednoliceniu oznakowania na osiedlu (system skrzyżowań równorzędnych) znaki pojawiły się w ścieżkach rowerowych, co sprawia zagrożenie dla osób niepełnosprawnych, a przecież można zamontować tak znaki, żeby nie przeszkadzały ani pieszym ani rowerzystom. – To woła o pomstę do nieba, to jest niebezpieczeństwo dla osób niepełnosprawnych. Jeśli w Urzędzie Miasta nie wiecie jak to zrobić, to pojedźcie do Gdyni zobaczyć – radził obecnym na spotkaniu urzędnikom (Adam Kopczyński, zastępca burmistrza uczestniczył w zebraniu jako mieszkaniec a Andrzej Ciemiński, architekt miejski, jako członek zarządu osiedla). Niefortunnemu usytuowaniu znaków ma przyjrzeć się komisja ds. oznakowania. Mieszkaniec Chojnic apelował również, aby przy kolejnych inwestycjach drogowych przy przejściach uwzględnić oznakowanie dla osób niedowidzących.

Skoro na całym osiedlu obowiązuje zasada prawej ręki i jest strefa zamieszkania (ograniczenie prędkości do 20 km/h, pierwszeństwo pieszego przed pojazdami) dla innego z uczestników spotkania zbędne obecnie wydają się przejścia dla pieszych i wyniesione skrzyżowania. Ta uwaga zakończyła się wnioskiem formalnym o ich usunięcie. Mieszkańcy “dwójki” dopytywali także, dlaczego na ulicach: Niemcewicza, Kopernika i Zapolskiej jest zakaz zatrzymywania się. W odpowiedzi usłyszeli, że taki warunek postawił starosta zgadzając się na wprowadzenie systemu skrzyżowań równorzędnych na osiedlu. Wspomniane ujednolicenie oznakowania na Bytowskim miało przyczynić się do poprawy bezpieczeństwa, ale jak zauważyli chojniczanie w wielu miejscach kierowcy mają problem ze sprawdzeniem czy z prawej strony nikt nie jedzie. Widoczność zasłaniają żywopłoty, tak jak jest to na skrzyżowaniu ulicy Zapolskiej i Żeromskiego, czy inna roślinność ogrodowa.

Na parkingu przy Szkole Podstawowej nr 7 stałym widokiem jest już auto z lawetą. – Czy miasto zrobiło ten parking dla kogoś prywatnie? Matki przewożące dzieci do szkoły nie mają, gdzie parkować – zgłaszał Marian Pik. Chojniczanin zgłaszał jeszcze jeden problem. Auta ciężarowe dojeżdżające do przedsiębiorców z Zamieścia i Lema o różnych porach dnia i nocy dają się we znaki mieszkającym po sąsiedzku. – Czy od Lema nie dałoby się zrobić wpięcia do zachodniego obejścia? – dopytywał nie po raz pierwszy pan Marian. Kiedy nowy przebieg drogi wojewódzkiej nr 212 miałby zostać wykonany jeszcze nie wiadomo. – Wciąż jest poszukiwane finansowanie dla tej inwestycji. Zgłosiliśmy ją m.in. do Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg – poinformował zastępca burmistrza.

Obecni na zebraniu poruszyli także kwestię ulicy Miłosza, wyłożonej po środku płytami jumbo. – Tam nie ma oświetlenia. Dzieci szczególnie jesienią i zima wracają ze szkoły w ciężkich warunkach, w błocie i ciemności – ubolewała szefująca osiedlu. Niestety na dołożenie płyt czy porządne utwardzenie drogi na razie nie ma szans. – Czekamy z budową ulicy, aż deweloperzy skończą budować – oznajmił Adam Kopczyński.

Zebrani mieszkańcy korzystając z okazji wyrazili krytyczne uwagi pod adresem Straży Miejskiej i wydziału komunalnego. W przypadku nierozwiązanych spraw, zastępca burmistrza zachęcał do bezpośredniego kontaktu, w końcu jako szef ma większe przełożenie na swoich podwładnych.

Podobne tematy:

Najnowsze:

Artykuł pochodzi z portalu www.chojnice24.pl

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPoznań: Nocny wypadek na Grunwaldzkiej. Jedna osoba nie żyje
Następny artykułŻołnierze 8 K-PBOT ćwiczą działanie w Naziemnych Zespołach Poszukiwawczo Ratowniczych oraz uczą dzieci sposobów szukania pomocy w przypadku zagubienia