A A+ A++

dhanbad 28.02.2021, 07:44

W nocy człapię do pielęgniarki, bo sąsiad obok mnie błaga o pomoc. Nech pan wraca do łóżka. Doktor śpi i nie będę go budziła. Rano podczas obchodu wyspany lekarz stwierdza zgon sąsiada. To nie było w czasie Covidu!

już oceniałe(a)ś

82

2

jj-lodz 28.02.2021, 08:04

Lekarz przyznaje, że zdarza się, że pacjent spada z łóżka i tak umiera?! Jaki to ma związek z tym, że pielęgniarki są zajęte i nie mają czasu ?siedzieć z chorym i trzymać go za rękę?? Przecież to niewyobrażalne zaniedbanie!

już oceniałe(a)ś

71

3

bs689 28.02.2021, 07:11

Doktorze, ty i twoje koleżanki, nie rozgrzeszajcie się tak łatwo – nie mogliście nic zrobić? A może jednak. Mam podobnie złe doświadczenia. Moja mama umierała w łódzkim szpitalu sama, nie pozwolono mi przy niej być. Minęło kilka miesięcy od śmierci mamy a ja każdej bezsennej nocy płaczę i tęsknię za nią ogromnie.

już oceniałe(a)ś

70

4

wiernynieglupi 28.02.2021, 08:31

Niewyobrażalna bezduszność większości lekarzy i większości pielęgniarek to obserwowana przeze mnie sytuacja od 7 lat kiedy najpierw mój ojciec a potem mama znajdowali sie w szpitalach . Moje opinia dotyczy opieki nad ludżmi w podeszłym wieku ( ponad 90 lat).Jedynym lekarstwem na poprawienie losu chorych byli troskliwi członkowie rodzin którzy karmili , myli i wymuszali na lekarzach i pielęgniarkach chociaż minimum medycznej opieki.To co działo się i dzieje w czasach pandemii to tylko pogłębiające się , zdziczenie bo całkowicie pozbawione jakiejkolwiek kontroli rodzin chorych. Serce mi pęka jak wspominam pobyty moich rodziców w szpitalach i czytam lub słucham relacji ludzi z czasów covidu. To ciągle ta sama bezduszność.

już oceniałe(a)ś

57

6

Maresilesia 28.02.2021, 08:08

Bo w nocy najczęściej lekarze musza sie smacznie wyspać przed następnym dniem pracy a pielegniarki sa wytresowane aby nie budzić lekarzy, bo pan doktor wtedy zły

już oceniałe(a)ś

46

16

oldman62 28.02.2021, 07:57

“nie mają wolnego czasu, żeby siedzieć z chorym i trzymać go za rękę”

Czasem pielęgniarki słysząc mój głos w słuchawce mówiły: “ku…, znowu ona dzwoni”
Lekarz powiedział, żebym zadzwoniła w poniedziałek

już oceniałe(a)ś

57

2

sushi2010 28.02.2021, 09:02

Upiorny artykuł. Z jakim lekkim sercem lekarze przyjmują śmierć w szpitalu przez zaniedbania. Jeszcze mają na to milion usprawiedliwień.

już oceniałe(a)ś

50

2

Velcha 28.02.2021, 08:56

Nie !!! To nie jest normalne podejście ludzi którzy składają przysięgę Hipokratesa ( a może w Wolsce już nie ?).
Mieszkam w Paryżu. Syn (15 lat) był operowany w połowie grudnia 2020. 5 dni w szpitalu. Ja ‘mieszkałam’ tam razem z nim. Owszem musiałam przejść testy itd. Ale to przecież nic okropnego. Pomagałam mu we wszystkich czynnościach, pielęgniarki i pielęgniarze przychodzili co 3, 4 godziny i wykonywali to co było uzasadnione. Resztą zajmowałam się ja.
We Francji też są ogromne problemy z personelem a raczej jego brakiem, szpitale są na skraju wytrzymałości ale przy odrobinie zdrowego myślenia i zwykłej empatii najwyraźniej można wiele.
Bardzo mi było przykro czytając ten artykuł. Mam nadzieję że moi rodzice, kt?rzy mieszkają w Polsce, nie zachorują i nie będą musieli korzystać z usług tej instytucji.

już oceniałe(a)ś

48

1

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułStańczyk: ciepło muszą dostarczać przedsiębiorstwa, które nie mogą wpaść w stan permanentnej nierentowności
Następny artykułSzczepionka Johnson&Johnson zatwierdzona do użycia w USA