Zielonogórzanin, który w styczniu 2022 roku dzwonił na numer alarmowy 112 krzycząc „pomocy”, a następnie się rozłączył został ukarany przez Sąd Rejonowy w Zielonej Górze karą 1500 zł grzywny oraz zobowiązany do zapłacenia 1000 zł nawiązki na rzecz Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze. Mężczyzna popełnił wykroczenie z artykułu 66 § 1 kodeksu wykroczeń.
– 21 stycznia 2022 roku po godzinie 19.00 na numer alarmowy 112 zadzwonił mężczyzna krzyknął „pomocy”, a następnie się rozłączył. Operator Centrum Powiadamiania Ratunkowego próbował dzwonić na ten numer, niestety nikt nie odbierał telefonu. Ponieważ nie było wiadomo jaka pomoc jest rzeczywiście potrzebna, interwencja została zlecona zielonogórskiej policji – informuje Małgorzata Barska, rzeczniczka policji.
Wcześniej robił podobne „numery”
Policjanci ustalili pod jakim adresem mieszka abonent przypisany do numeru telefonu z którego wykonano połączenie. – Patrol policji pojechał na miejsce i zastał w mieszkaniu 27-letniego mężczyznę, jego matkę oraz partnera matki. Policjanci sprawdzili, że to właśnie 27-latek dzwonił na numer alarmowy. Mężczyzna zachowywał się agresywnie wobec policjantów, był pobudzony i nie chciał im niczego wyjaśnić. Od osób obecnych w mieszkaniu policjanci dowiedzieli się, że 27-latek nie po raz pierwszy „z nudów” dzwonił na numer alarmowy 112, w przeszłości dzwonił również na numer alarmowy straży pożarnej – tłumaczy M. Barska.
Wszczęto postępowanie
Patrol policji sporządził z interwencji notatkę służbową, na podstawie której zostało wszczęte postępowanie o wykroczenie z artykułu 66 § 1 kodeksu wykroczeń. – Sąd Rejonowy w Zielonej Górze, na podstawie materiałów zgromadzonych w postępowaniu o wykroczenie prowadzonym w zielonogórskiej komendzie, wydał wyrok nakazowy, w którym uznał 27-latka winnym popełnionego czynu wymierzając mu karę grzywny w wysokości 1500 złotych. Ponadto zasądził od obwinionego nawiązkę na rzecz Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze w wysokości 1000 zł. 27-latek został również obciążony kosztami postępowania w wysokości 70 zł oraz kosztami opłaty od skazania w wysokości 1500 zł. W sumie „żart” kosztował 27-latka ponad 4000 złotych – tłumaczy rzeczniczka policji.
Konsekwencje dla „żartownisiów”
Policja ostrzega „żartownisiów”, że oprócz konsekwencji prawnych i finansowych, blokując telefon alarmowy uniemożliwiają połączenie osobie, która naprawdę może tej pomocy potrzebować. Zaangażowanie służb ratowniczych do fikcyjnego zgłoszenia powoduje, że w tym czasie nie mogą one być tam, gdzie taka pomoc jest realnie konieczna.
Artykuł 66 kodeksu wykroczeń (wywołanie fałszywego alarmu):
§ 1.
Kto:
1) chcąc wywołać niepotrzebną czynność, fałszywą informacją lub w inny sposób wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia,
2) umyślnie, bez uzasadnionej przyczyny, blokuje telefoniczny numer alarmowy, utrudniając prawidłowe funkcjonowanie centrum powiadamiania ratunkowego
podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1500 zł.
§ 2.
Jeżeli wykroczenie spowodowało niepotrzebną czynność, można orzec nawiązkę do wysokości 1000 złotych.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS