A A+ A++
Tak wygląda ten teren obecnie, już po wycince.
Nie milkną kontrowersje wokół planowanego uruchomienia kopalni piasku w Porszewicach. Tym bardziej, że zielone światło firmie, która ma ją prowadzić (właścicielem gruntów jest Archidiecezja Łódzka) dało Samorządowe Kolegium Odwoławcze. Po kolejnej skardze przeciwników przedsięwzięcia  

Członkowie stowarzyszenia „Protest Porszewice” nie kryją oburzenia ostatnią decyzją SKO, wydaną w pierwszej połowie stycznia. Oznacza ona bowiem możliwość ponownego ubiegania się w Urzędzie Marszałkowskim o koncesję na wydobycie piasku. Czego dotyczy ta decyzja?

– SKO podtrzymało decyzję wójta gminy Pabianice, że w przypadku tej inwestycji nie ma potrzeby przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko – wyjaśnia Paweł Oleśko, jedna z osób, która walczy powstrzymanie przedsięwzięcia. – Niestety, w uzasadnieniu w ogóle nie odniesiono się do naszych argumentów, z których jasno wynika zakaz utworzenia kopalni na gruntach łódzkiej kurii. Tak stanowią regulacje w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego z 2004 roku. Wbrew opinii SKO i gminy uważamy go za obowiązujący.

Jak dodaje Paweł Oleśko, w czerwcu ubiegłego roku Urząd Marszałkowski w Łodzi odmówił wydania koncesji, ale teraz sytuacja się zmieniła. Stowarzyszenie nie składa jednak broni i decyzję SKO zamierza zaskarżyć do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Nie zmienia to jednak faktu, że zanim sąd rozpatrzy skargę, koncesja może już być wydana, a jej cofnięcie jest praktycznie niemożliwe.

W związku z planami uruchomienia w Porszewicach kopalni pod topór poszło ponad 1500 drzew. Członkowie stowarzyszenia zaznaczają, że to nie koniec. Z ich słów wynika, że zostaną wykarczowane jeszcze ponad 3 hektary.

– Co więcej, zdaniem SKO kuria nie tylko nie potrzebowała decyzji środowiskowej na wycięcie obszaru zalesionego, ale też nie musi uiszczać opłaty za wycięte drzewa, która wynosi co najmniej 2,6 mln zł. SKO przyjęło bowiem, że Archidiecezja Łódzka chce przywrócić ten teren do stanu rolnego. A to jest po prostu niemożliwe – dodaje Paweł Oleśko.

Dokumentacja w tej sprawie rośnie, a finału nie widać.

Temat kopalni poruszaliśmy wcześniej kilkukrotnie, m.in. TUTAJ i TUTAJ.

Facebook

Twitter

Pinterest

WhatsApp

Poprzedni artykułZa mało pieniędzy na inwestycję. Brakuje 1,4 mln zł
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMKiŚ: Powinniśmy uwzględniać ślad węglowy przy imporcie towarów
Następny artykułPodejrzani o rozbój i poszkodowany zatrzymani