A A+ A++

Ligi Mistrzów nie ma, ale też jest… fajnie. Parafrazując słynny cytat. W środę kibice będą zadowoleni, bo czekają nas hitowe spotkania we Włoszech i w Anglii. Na południu Europy o Superpuchar Włoch powalczą Juventus oraz Napoli. Natomiast na drugim końcu Starego Kontynentu Manchester United spróbuje utrzymać się na szczycie Premier League. Na jakie typy warto zwrócić uwagę w tych spotkaniach? Podpowiadamy.

Juventus – Napoli

Ostatnie mecze bezpośrednie: RPWWW
Poprzednie spotkania Juventusu: PRWWW
Ostatnie mecze Napoli: WWWPW

  • Dwa ostatnie starcia tych drużyn w Superpucharze Włoch kończyły się remisami w regulaminowym czasie gry
  • W czterech z pięciu poprzednich spotkań Juventusu z Napoli padały minimum trzy gole
  • Piotr Zieliński miał udział przy dwóch bramkach Napoli w dwóch poprzednich ligowych meczach z Juventusem

Dlaczego nie Juventus? Cóż, Bianconeri zmagają się z dużymi problemami, które szeroko opisaliśmy w jednym z dzisiejszych tekstów. Natomiast kto ogląda Serie A, ten wie, że zespół Andrei Pirlo strasznie się ostatnio męczy. Przerwanie serii Milanu? Niby tak, ale jednak Milan był w tym spotkaniu tak osłabiony, że sam fakt stracenia bramki nie działa na korzyść mistrza Włoch. Z Interem niespodzianki już nie było. Z kolei Napoli ostatnio coraz lepiej radzi sobie z odwiecznym rywalem z północy.

  • Puchar Włoch – wygrana
  • Serie A – wygrana
  • Jeszcze wcześniej – porażka, ale 3:4 po szalonym meczu

Wygląda na to, że nie takie Juve straszne, jak je malują. Zwłaszcza że Andrea Pirlo znów ma problemy w tyłach. Wraca co prawda Juan Cuadrado, jednak nieobecności wciąż będzie sporo. Szczególnie w tyłach:

  • Demiral
  • de Ligt
  • Alex Sandro

W takich okolicznościach łatwiej nam uwierzyć, że Napoli, które jest na fali po ograniu Fiorentiny 6:0, sięgnie po zwycięstwo.

Czy może być piękniejsza historia niż pokonanie w finale odwiecznego rywala? Tak. Pokonanie go dzięki temu, że bramkę strzeli kapitan zespołu. Lorenzo Insigne to legenda Napoli. Bywa chimeryczny, bywa samolubny, ale to wielki piłkarz. W dodatku 29-latek jest u szczytu formy. Wystarczy spojrzeć na pięć ostatnich spotkań Insigne, żeby zorientować się, że to nie bujdy.

  • Torino – gol
  • Cagliari – gol
  • Udinese – gol
  • Fiorentina – 2 gole i asysta

Tylko w spotkaniu ze Spezią, które zawalili wszyscy piłkarze Napoli, nie miał udziału przy bramce. Lorenzo się wtedy nie popisał, zmarnował trzy dobre sytuacje, ale liczba oddanych przez niego strzałów – 11 – robi wrażenie. Co więcej, Insigne dobrze wypadł w poprzedniej konfrontacji z Juve. Wówczas do siatki trafiali on i Piotr Zieliński. Bardzo dobrze radzi sobie także w pucharowych potyczkach ze „Starą Damą”. W półfinałowych meczach z sezonu 2016/2017 zanotował asystę i bramkę.

Fulham – Manchester United

Ostatnie mecze bezpośrednie: PPRPP
Poprzednie spotkania Fulham: PRRRR
Ostatnie mecze United: RWWPW

  • Trzy gole w pięciu ostatnich spotkaniach straciło Fulham
  • Dwie bramki w czterech poprzednich meczach zdobyli piłkarze United
  • Fulham przegrało cztery ostatnie domowe spotkania z Manchesterem, strzelając tylko jednego gola

Portugalczyk to niewątpliwie gwiazda Premier League, nie tylko Manchesteru United. W ostatnich spotkaniach co prawda bramek nie strzelał, jednak jego obecność na boisku nie była niezauważalna. Spójrzmy na statystyki strzałów.

  • City – 4 strzały, 2 celne
  • Burnley – 4 strzały, 3 celne
  • Liverpool – 4 strzały, 2 celne

W każdym z tych spotkań sprawdzał się nasz typ na dzisiejszy wieczór. Łącznie w dziewięciu meczach United w tym sezonie Bruno Fernandes oddawał przynajmniej dwa celne strzały. Niezły wynik, więc zakładamy, że i tym razem lider nie zawiedzie swoich kumpli z szatni. A także i nas.

Minimalizm. Takiego słowa użyjemy, jeśli chcemy za jednym zamachem opisać obydwa angielskie kluby. Powiedzieć, że w ostatnich spotkaniach Fulham i Manchester United nie mogły zadowolić fanów festiwali bramkowych, to nie powiedzieć nic. Rzućmy okiem na wyniki. Fulham:

  • 0:1
  • 1:1
  • 2:0
  • 0:0
  • 1:1

Manchester United:

  • 0:0
  • 1:0
  • 1:0
  • 0:2
  • 2:1

Cóż, sami widzicie, że gradu bramek nie ma co się dziś spodziewać. Obydwie drużyny wygrywają lub remisują, ale robią to w bardzo skromnym stylu. Kurs na to, że i tym razem zobaczymy jedną lub dwie bramki tylko zachęca, żeby z tej opcji skorzystać.

fot. FotoPyK

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł29. Finał WOŚP Sztab Sandomierz #2484
Następny artykułW przyszłym roku pojedziemy obwodnicą Tarnobrzega [W najnowszym numerze]