O tym, że FC Barcelona ma poważne problemy z dopinaniem budżetu płacowego zgodnie z hiszpańskimi zasadami Finansowego Fair Play, mówi się od wielu miesięcy. Z tego też powodu, doświadczeni zawodnicy, będący już największymi gwiazdami, są przez zarząd coraz śmielej wypychani z klubu. Jednym z nich jest Jordi Alba, który jednak poważnie się stawia i nie ma zamiaru odchodzić, także ze względu na wysoką pensję.
Drzazga w oku Joana Laporty
Według informacji podawanych przez “barcauniversal.com” Joan Laporta i jego współpracownicy robią już praktycznie wszystko, by Alba zgodził się na odejście jeszcze przed wygaśnięciem obowiązującego kontraktu. Ma to związek przede wszystkim z postawą Alejandro Balde, który na pozycji zdecydowanie bardziej doświadczonego Hiszpana radzi sobie znakomicie.
W przypadku umowy Alby, sytuacja także nie jest kolorowa. Zgodnie z jej zapisami, wygasającymi w czerwcu 2024 roku, lewy obrońca ma zarobić w przyszłym sezonie aż 38 milionów euro. FC Barcelona, która bardzo zabiega o zwolnienie finansów, nie może sobie pozwolić na utratę tak dużych funduszy, które blokują możliwe ruchy transferowe.
Rozmowy i próba porozumienia
Coraz więcej wskazuje na to, że kolejne rozmowy dotyczące przyszłości Jordiego Alby będą miały miejsce w najbliższych tygodniach. Opcje dla zawodnika mają być dwie. Pierwsza z nich to zgoda na odejście podczas letniego okienka transferowego na zasadzie transferu definitywnego. Druga to roczne wypożyczenie z utrzymaniem kontraktu i podziałem wynagrodzenia między dwa kluby. Wydaje się jednak, że z tym może być dość ciężko ze względu na wysokość pensji piłkarza.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS