Od trzech dni służby ratunkowe poszukują ciała mężczyzny, który wpadł do Jeziora Zegrzyńskiego i nie wypłynął. Strażacy oceniają, że mężczyzna miał zerowe szanse na przeżycie
W poniedziałek (24 lipca) około godz. 15.00 służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie dotyczące mężczyzny, który pływając rowerkiem wodnym z kolegami na Jeziorze Zegrzyńskim wpadł do wody i nie wypłynął. Zdaniem pływających z nim kompanów miał również źle nałożoną kamizelkę ratunkową.
Trzeci dzień poszukiwań
Jak relacjonowali ratownicy Legionowskiego WOPR mężczyzna zniknął pod wodą w samym nurcie Narwi, gdzie głębokość może wynosić nawet do 10 m. Poniedziałkowe trwające blisko 7 godz. poszukiwania pomimo użycia znacznych sił nie przyniosły rezultatu. We wtorek (25 lipca) o godz. 9.00 rano poszukiwania wznowiono. Jednak jak zauważali strażacy akcja ma raczej charakter humanitarny i polega na odnalezieniu ciała topielca. Niestety również te poszukiwania nie przyniosły rezultatu.
W środę (26 lipca) zapowiedziano wznowienie poszukiwań.
To drugie utonięcie w tym sezonie
Przypomnijmy, pod koniec maja br. nad Jeziorem Zegrzyńskim doszło do utonięcia 31-letniego mężczyzny. Około godz. 13.00 ratownicy WOPR odebrali zgłoszenie o mężczyźnie, który wyskoczył z łódki do wody. Na miejscu ratownicy po 3 minutach odnaleźli nieprzytomnego 31-latka, rozpoczęła się reanimacja, która zakończyła się przywróceniem czynności życiowych. Mężczyzna trafił śmigłowcem do szpitala, gdzie po kilku godzinach zmarł.
Czytaj więcej:
ZEGRZE. Utonął 31-letni mężczyzna. Sezon na utonięcia rozpoczęty?
Komentarze
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS