A A+ A++

Sobota 24 września. Od wczesnego ranka trwają prace związane z zasypywaniem zapadliska na cmentarzu. Zakończą się o zmierzchu. W niedzielę będzie tak samo.

fot. Łukasz Michalik

Lej na cmentarzu w Gaju się już nie pogłębia, więc sytuacja na razie się ustabilizowała. Nadal nie jest jednak bezpiecznie. Nie wiadomo, czy nie dojdzie w okolicy do kolejnych zapadlisk. Tymczasem trwa zasypywanie leja na nekropolii. Na razie nie wiadomo dokładnie, kiedy się zakończą roboty.

– Nikt na takie pytanie teraz nie odpowie – taką odpowiedź usłyszeliśmy dziś od Marcina Walugi, dyrektora oddziału Spółki Restrukturyzacji Kopalń, Oddział w Dąbrowie Górniczej KWK w Całkowitej Likwidacji. Dziś od wczesnego rana miał dyżur w Gaju.
Każdego dnia, oprócz wykonawcy robót, przy cmentarzu dyżurują pracownicy SRK, a terenu strzeże firma ochroniarska.

Na pobliski parking zwieziono materiał, którym wypełniany jest lej. To ziemia, kamień i cement. Tym materiałem zasypywane jest zapadlisko, które wcześniej zostało przykryte geowłókniną. Dlaczego? Jak się dowiadujemy, ze względu na zagrożenie bakteriologiczne. Takie były odgórne zalecenia. Wszak podczas osuwania się trumien wypadły szczątki ludzkie.

Cmentarz w Gaju jest zamknięty do odwołania. Firma ochroniarska pilnuje, by na jego teren nie wchodziły osoby do tego nieuprawnione. Jak powiedział nam jeden z ochroniarzy, niektórzy mieszkańcy pytali o możliwość wejścia na teren nekropolii. Nikt jednak nie został wpuszczony ze względów bezpieczeństwa.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWojna w Ukrainie. Josep Borrell: Groźby Władimira Putina UE musi traktować poważnie
Następny artykułPlan Alpine pozostaje aktualny