A A+ A++

Data dodania: 2020-05-19 (09:58) Komentarz surowcowy DM BOŚ

Ostatnie dni na rynku ropy naftowej przynoszą dominację strony popytowej. Dzisiaj zwyżka cen ropy wyhamowała, jednak notowania nie oddają wypracowanych wzrostów, co pokazuje, że kupujący nadal mają na tym rynku wiele do powiedzenia. Wsparciem dla notowań ropy naftowej są nie tylko informacje o stopniowym otwieraniu się gospodarek różnych państw i optymizm wywołany doniesieniami dotyczącymi szczepionki na Covid-19.

Równie ważnym czynnikiem pozytywnie wpływającym na ceny ropy naftowej są szacunki dotyczące spadku wydobycia ropy naftowej.

Nie tylko państwa OPEC+ dążą do dużych ograniczeń produkcji ropy naftowej – znaczące zniżki wydobycia obserwowane są również w Stanach Zjednoczonych. Co więcej, proces obniżania produkcji ropy w USA ma postępować w kolejnych miesiącach.

Wczoraj Departament Energii USA podał, że w czerwcu produkcja ropy naftowej z kilku najważniejszych formacji łupkowych ma spaść o rekordowe 197 tys. baryłek dziennie do poziomu 7,822 mln baryłek ropy dziennie. Byłby to najniższy poziom produkcji ropy z łupków od sierpnia 2018 r. Największa zniżka ma dotyczyć kluczowej formacji Permian Basin, usytuowanej w stanach Teksas i Nowy Meksyk – tamtejsza produkcja ma w przyszłym miesiącu spaść o 87 tys. baryłek dziennie do poziomu 4,29 mln baryłek dziennie.

Amerykańska produkcja ropy naftowej z łupków praktycznie podwoiła się od 2013 roku. W marcu br. za sprawą pandemii rynek ten otrzymał duży cios w postaci dramatycznego spadku popytu na paliwa, co z kolei doprowadziło do znaczącego obniżania produkcji ropy. Na początku proces ten przebiegał powoli, co budziło uzasadnione obawy o przepełnienie magazynów z ropą naftową – niemniej, w ostatnich tygodniach, po pamiętnej sesji z ujemnymi notowaniami ropy naftowej, dążenia do ograniczania podaży ropy naftowej przyspieszyły.

GAZ ZIEMNY

Prognozy dalszych spadków produkcji gazu ziemnego w USA.

Ostatnie sesje na rynku gazu ziemnego w Stanach Zjednoczonych przynoszą zwyżki. Niemniej, cena tego surowca zaledwie odbija się w górę od rejonu tegorocznego minimum (czyli okolic 1,60 USD za mln BTU), testowanego po raz kolejny w minionym tygodniu.

Notowania gazu ziemnego już od dłuższego czasu znajdują się pod presją podaży. W kilkuletniej perspektywie stronie podażowej sprzyja rosnąca produkcja tego surowca, za którą nie nadąża popyt. Ten efekt stał się tym bardziej widoczny w bieżącym roku, kiedy to pandemia koronawirusa dodatkowo negatywnie wpłynęła na zapotrzebowanie na gaz ziemny.

W rezultacie, produkcja gazu ziemnego w Stanach Zjednoczonych spada. Amerykański Departament Energii podał, że w czerwcu ma ona zniżkować już po raz siódmy z rzędu i znaleźć się na poziomie 81,5 mld stóp sześciennych dziennie. Te wyliczenia będą sprzyjać stronie popytowej na rynku gazu ziemnego, jednak prawdopodobnie tylko krótkoterminowo – w dłuższej perspektywie problemy z nadpodażą gazu znów mogą się pojawiać.

Źródło: Dorota Sierakowska, Analityk surowcowy DM BOŚ SA

Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.

Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułGoście na lekcjach w Zanie
Następny artykułMiasto Racibórz. Jak zdajemy egzamin w czasie epidemii