Dzień po ogłoszeniu przez Microsoft integracji wyszukiwarki Bing ze sztuczną inteligencją OpenAI, Google oznajmił, że wzmocni wyniki wyszukiwania z generatywnych funkcji AI.
Microsoft ma nadzieję, że nowe funkcje mogą ożywić swoją platformę Bing i zdetronizować Google. To gra o dużą stawkę – Google zarobiło na wyświetlanych w wyszukiwarce reklamach 100 miliardów dolarów w zeszłym roku. Stanowi to ok. 80% rocznego przychodu firmy.
Microsoft nie ukrywa oczekiwań, że każdy punkt procentowy udziału w rynku zyskuje przyniesie kolejne 2 miliardy dolarów w przychodach z reklamy wyszukiwania. W tej perspektywie 10 mld dolarów zainwestowane w ChatGPT OpenAI może zwrócić się w niezbyt długim horyzoncie czasowym.
Zobacz również:
Dodanie generatywnej AI do wyników wyszukiwania będzie tworzyć tekst lub wizualne odpowiedzi na podpowiedzi i umożliwić użytkownikom interakcję z informacjami „na zupełnie nowe sposoby”, zapowiedziało Google. „Ponieważ nadal wprowadzamy generatywne technologie AI do naszych produktów, jedynym ograniczeniem wyszukiwania będzie twoja wyobraźnia:, powiedział starszy wiceprezes Google Prabhakar Raghavan na evencie w Paryżu. Poza wyszukiwaniem, Google pokazaoł również szereg ulepszeń w Mapach Google, widoki wewnątrz budynków, wyszukiwanie obrazów i tłumaczenie – wszystkie wykorzystujące sztuczną inteligencję w jakiejś formie. „Sztuczna inteligencja sprawia, że poznawanie świata rzeczywistego staje się o wiele bardziej naturalne” – powiedział Raghavan.
Dwa dni wcześniej Google pokazało własnego chatbota Bard – szybko okazało się jednak, że udziela on niedobrych i niedokładnych odpowiedzi. Te ruchy pokazują, że Google poczuło na plecach oddech konkurencji.
Tymczasem Unia Europejska szykuje własne regulacje prawne odnośnie sztucznej inteligencji.
Źródło: Reuters
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS