W Elblągu, oprócz cmentarzy komunalnych i parafialnych, są miejsca, w których dawniej również istniały cmentarze. Po wojnie większość z nich zamieniono na parki. Kilka miasto upamiętniło specjalnymi tablicami, ale po niektórych zostały tylko historyczne zapiski.
– Teren obecnego cmentarza przy ul. Agrykola wytyczono w okresie międzywojennym, gdy na cmentarzach śródmiejskich zaczęło brakować miejsca – opowiadał na łamach Dziennika Elbląskiego Janusz Charytoniuk, elbląski historyk. – Nekropolia była podzielona na prostopadłe do ulicy sektory. Część zachodnią (przy Dolince) przeznaczono dla parafii św. Anny, a obok wyznaczono pas ziemi na potrzeby gminy mennonickiej. Wzdłuż obecnej ul. Kościuszki swoje miejsce grzebalne miała parafia św. Mikołaja.
Jesteśmy w parku im. Traugutta, który powstał w 1960 roku, w miejscu dawnego kompleksu cmentarnego, związanego z kościołem św. Anny, stojącym na wzgórzu zwanym pruskim cmentarzem.
– To tutaj miejsce swego spoczynku znalazło wielu zasłużonych elblążan — informuje Janusz Charytoniuk. — Wystarczy tu wymienić takie postacie, jak: tłumacz i historyk literatury polskiej Henryk Nitschmann, historyk Max Toeppen czy sam Ferdynand Schichau.
Po wojnie kościół został zburzony. Ocalała jedynie kaplica cmentarna. Sam cmentarz częściowemu zniszczeniu uległ już podczas budowy alei Kaliningradzkiej (obecnie Grota-Roweckiego). Podobny los dotknął znajdujący się przed aresztem osiemnastowieczny cmentarz św. Mikołaja.
– Pozostałością po szwedzkich fortyfikacjach i po cmentarzu św. Jakuba jest mieszczący się przy ul. Armii Krajowej park Planty – wyjaśniał elbląski historyk. – Już w XIII wieku na cmentarzu przy świątyni św. Mikołaja brakowało miejsc na pochówki, w związku z tym w rejonie ul. Krótkiej założono wzmiankowany w 1256 r. cmentarz, a przy nim kościół pw. św. Jakuba. Świątynię rozebrano na początku XVII wieku, bo stała na linii planowanych fortyfikacji. Cenniejsze płyty nagrobne przeniesiono na cmentarz Bożego Ciała, a tamten cmentarz pełnił swe funkcje aż do końca XVIII wieku.
Według Janusza Charytoniuka, najbardziej wysunięta na północ nekropolia Elbląga znajduje się na rozległym wzgórzu u zbiegu ulic Odrodzenia i Robotniczej, w miejscu, gdzie teraz wznosi się kościół Świętej Rodziny. Miejsce grzebalne dla mieszkańców słabo jeszcze wówczas zaludnionej okolicy wytyczono tu w 1807 r., sprawiedliwe chowając katolików i protestantów.
– Po erygowaniu na przełomie XIX i XX wieku parafii protestanckiej św. Pawła i katolickiej św. Wojciecha cmentarz stracił znaczenie, gdyż zmarłych grzebano przy kościołach – zauważa historyk. – Kiedy jednak w latach 30. zaczęło tam brakować miejsc, cmentarz wrócił do łask.
Idziemy wzdłuż Alei Piłsudskiego. Ciągnący się między ulicami Robotniczą i Płk. Dąbka pas zieleni z brzozową alejką, to pozostałość po najstarszym elbląskim cmentarzu komunalnym, który powstał w 1909 r., a nazywany był Cmentarzem Ubogich lub Północnym.
Z kolei kawałek dalej, u zbiegu ulic Brzeskiej i Browarnej, dostrzegamy pozostałości dawnego cmentarza żydowskiego. – Kirkut jest niemal tak stary, jak elbląska gmina wyznania mojżeszowego, założono go w 1812 roku i służył starozakonnym do ostatniej wojny – opowiada Janusz Charytoniuk. – Jeszcze dwadzieścia lat temu można było natknąć się tu na macewy, a obok cmentarza stał domek strażnika tego miejsca.
Jesteśmy już na dawnym cmentarzu Bożego Ciała. Powstał on przy datowanym na koniec XIV wieku szpitalu św. Jerzego i związanej z nim kaplicy.
– W 1400 roku szpital i kaplica spłonęły, a odbudowany w tym miejscu kościół otrzymał wezwanie Bożego Ciała, na pamiątkę cudownego uratowania ze zgliszcz starej świątyni hostii — ujawnia ciekawostkę historyk.
Przy ul. Sadowej znajduje się jeden z większych dawnych kompleksów cmentarnych. Jest tutaj mały, ale dobrze zabezpieczony i utrzymany cmentarzyk kościoła reformowanego (kalwińskiego). Zdaniem naszego przewodnika, po drugiej stronie alei miały swoje miejsca pochówku gminy Baptystów i parafii Trzech Króli. Na tym ostatnim zachował się w dobrym stanie kamień nagrobny Franza Komnicka, sławnego elbląskiego fabrykanta.
Po wielu dawnych cmentarzach w Elblągu zostały tylko parki i skwery. Dopiero kilkanaście lat temu władze miasta podjęły starania, mające na celu upamiętnienie przynajmniej niektórych dawnych nekropolii. W 1996 r. pamiątkowe tablice pojawiły się w pięciu miejscach: w parku Traugutta, w parku Wojska Polskiego przy ul. 3 Maja (cmentarz św. Jana), przy kościele Bożego Ciała, na skwerze u zbiegu ul. 12 Lutego i Gen. Grota Roweckiego oraz obok targowiska u zbiegu ul. Płk Dąbka i Alei Piłsudskiego. Następnie rozpoczęto też prace konserwatorskie i porządkowe na terenie dawnego cmentarza ewangelickiego przy ul. Sadowej, gdzie kilka lat temu utworzono lapidarium. W lapidarium oraz na terenie dawnego cmentarza żydowskiego u zbiegu ul. Brzeskiej i Browarnej również zamontowano pamiątkowe tablice.
Jako elblążanie powinniśmy też pamiętać o takich cmentarzach, po których nie ma już praktycznie śladu. Chodzi tu np. o stary cmentarz Trzech Króli na Nowym Mieście, cmentarz Baptystów przy ul. Kosynierów Gdyńskich, czy o dawną nekropolię związaną ze szpitalem zadżumionych (Pestbude), znajdującą się u zbiegu ulic 12 Lutego i Słonecznej.
Źródło: moje mazury.pl/fot. mojemazury.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS