2024-06-27 08:20
publikacja
2024-06-27 08:20
Ekspansja wspólnej europejskiej waluty napotkała na przeszkody na wschodzie wspólnoty. Pomimo chęci dwóch nowych państw, Komisja Europejska i Europejski Bank Centralny odrzuciły ich starania o włączenie do strefy euro – przekazał “Financial Times”.

Komisja Europejska i Europejski Bank Centralny ogłosiły w środę, że Rumunia oraz Bułgaria nie spełniły kryteriów, żeby przyjąć euro. Położone nad Morzem Czarnym kraje należą do najbiedniejszych we wspólnocie i od lat starają się o włączenie do strefy euro. Zdaniem unijnych organów uniemożliwia im to zbyt wysoka inflacja i wątpliwości, czy ich instytucje są wystarczająco silne, aby zwalczać korupcję i pranie pieniędzy.
Bułgaria i Rumunia chcą pójść śladem Chorwacji, która dołączyła do strefy euro w 2023 roku jako dwudziesty kraj, który wprowadził wspólną unijną walutą. Zdecydowanie bliżej od realizacji tego celu jest pierwsze z wymienionych państw.
Reklama
Kurs bułgarskiego lewa jest powiązany z euro, a największe banki w kraju podlegają nadzorowi EBC. Co więcej, kraj utrzymywał przez lata stosunkowo niskie poziomy długu i deficytu budżetowego. Na drodze do wprowadzenia euro stanęła mu jednak inflacja, która w ujęciu średniorocznym sięga obecnie 5,1%.
Według Financial Times decyzja o odmowie wyłączenia Bułgarii do strefy euro była zgodna z oczekiwaniami, ale poprzedni rząd kraju miał nadzieję, że EBC i Komisja Europejska dadzą mu taryfę ulgową, biorąc pod uwagę, że lokalne ceny mają ustabilizują się jeszcze w tym roku. W takim scenariuszu unijna waluta mogłaby zostać wprowadzona tam już w 2025 roku.
Organ wykonawczy Unii Europejskiej zgodził się jednak dokonać ponownej oceny na prośbę Bułgarii, zamiast czekać na kolejny regularny przegląd, który odbyłby się w 2026 roku. Jak podał Europejski Bank Centralny, oprócz wygrania z inflacją, państwo musi też wzmocnić swoje ramy przeciwdziałania praniu pieniędzy.
Unijne Instytucje wyraziły też obawy w związku z procedowaniem poprawką do konstytucji, która umożliwi prezydentowi mianowanie prezesa lub wiceprezesa bułgarskiego banku centralnego tymczasowym premierem – podał “FT”.
Wśród problemów Sofii nie sposób nie wymienić również niestabilności politycznej, zorganizowanej przestępczości i korupcji. Najuboższy kraj Unii Europejskiej, którego PKB na mieszkańca jest niższe o 1/3 od średniej w reszcie bloku, czekało aż do tego roku, żeby uzyskać częściowy dostęp do strefy Schengen (tak samo jak Rumunia).
Sami obywatele Bułgarii są podzieleni jeśli chodzi o poparcie dla przyjęcia euro. Według “FT” ostatnie sondaże wskazują, że za wprowadzeniem unijnej waluty opowiada się 49% mieszkańców kraju. Podobny odsetek jest przeciwko.
Pomimo relatywnie lepszej sytuacji gospodarczej niż w Bułgarii, Rumunia jest jeszcze odleglejsza od przyjęcia euro, czego przyczyną jest inflacja i zadłużenie. Deficyt budżetowy kraju sięgnął w 2023 roku 6,6% PKB, czyli znacznie powyżej przyjęte przez UE limitu w wysokości 3%, a od 2022 roku państwo objęte jest procedurą nadmiernego deficytu.
Inflacja w Rumunii należy do najwyższych w całej unijnej wspólnocie i sięgnęła w maju 5,1%, natomiast w ujęciu średniorocznym znajduje się na poziomie 7,6%. W zeszłym roku państwo postawiło sobie za cel przyjęcie euro do 2029 roku, jednak w datę tę wątpi nawet prezydent kraju. Według badania Komisji Europejskiej z 2023 roku za wprowadzeniem euro opowiadało się 58% mieszkańców Rumunii.
Oprac. Michał Misiura

Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS