Zima trwa w najlepsze. Paskudna pogoda i zamknięte siłownie u niektórych z nas wywołują pomału stan apatii, ale niepostrzeżenie dni stają się coraz dłuższe i pewnego dnia będziemy zaskoczeni pierwszymi ciepłymi dniami. Wówczas okaże się, że rozrusznik, zakręci trzy razy i zdechnie bez wsparcia pełnego energii akumulatora.
To i tak nic – wielu z nas, po morderczym połączeniu lockdownu i świąt nawet nie dopnie swoich kurtek, o spodniach nie wspominając. Dopiero pierwsze promienie słońca przypomną nam o odklejonej podeszwie, przetartym rękawie kurtki i wyłamanym zaczepie wizjera. A zatem – zamiast gnuśnieć w ciepłym domu, zróbcie coś dla swoich motocykli i swojej motocyklowej garderoby – z pewnością na to zasługują!
Oszczędzę wam marudzenie na temat przygotowania motocykla do zimowania, bo na ten temat napisano już mnóstwo artykułów, na przykład ten:
Zimowanie motocykla – kilka praktycznych wskazówek
Zdemontuj akumulator
Pierwszą rzeczą, którą warto zrobić po odstawieniu motocykla na zasłużony urlop, jest demontaż akumulatora. Nowa bateria powinna bez problemu przeżyć zimę, ale u większości z nas akumulatory pracują już drugi, trzeci, lub jeszcze kolejny z rzędu sezon. Ich wydajność stopniowo spada, dlatego lepiej by zimę spędziły w domowym zaciszu. Dodatkowym argumentem za tym, by odłączyć akumulator na zimę jest fakt pobierania prądu przez niektóre motocykle nawet na postoju. Rozmaite alarmy, lokalizatory i inne dyskretne urządzenia, z których pracy nie zdajemy sobie nawet sprawy, mogą wyczerpać baterię w niecały miesiąc.
Wyczyść zakamarki
Zakładam, że przed zimowaniem umyłeś motocykl – to dobrze. Ale z pewnością nie każdy z nas troskliwie sięgnął szmatką tam, gdzie wzrok nie sięga. Obręcze kół, detale owiewek i silnika, błotniki, przewody, miejsce pod kanapą wnętrza kufrów – to wszystko też wypadałoby wyczyścić. Nie chodzi tutaj o zaawansowane mycie, ale o doczyszczenie. Do tego celu nada się ciepła woda, gąbka i odrobina płynu do naczyń lub specjalny środek do czyszczenia bez wody. Na koniec zakonserwuj lakier woskiem, zaś do czarnych plastików użyj specjalnego czernidła.
Wyreguluj mechanizmy
Konia z rzędem temu, kto po sezonie sprawdził naciąg łańcucha, nasmarował cięgna, dokręcił mocowania i skontrolował zawieszenie. Zima to doskonały czas na takie właśnie działania – można sobie je rozłożyć na regularne wizyty w garażu i po kolei ustawić wszystko tak, by motocykl był w stu procentach gotowy do jazdy.
Sprawdź punkty kontrolne
Na czystym, przygotowanym do zimy motocyklu doskonale widać wszelkie wycieki. Obejrzyj czy coś się gdzieś nie poci, czy na podłodze nie ma śladu po oleju, płynie chłodniczym lub benzynie. Obejrzyj przewody i oceń ich stan, sprawdź poziomy oleju i płynów chłodniczego i hydraulicznego, ciśnienie w oponach, stan filtrów paliwa i powietrza. Z wyjętym akumulatorem trudno będzie sprawdzić elektrykę – tę czynność zostaw na okres tuż przed pierwszym w sezonie wyjazdem na drogę.
Zamontuj akcesoria
Cały sezon marzyłeś o grzanych manetkach? Może o krótkich klamkach albo żelowej kanapie? Voila, teraz masz czas, by swoje marzenia zrealizować. Na spokojnie poszukaj rzetelnych recenzji, popytaj na forach i w grupach motocyklowych pogadaj z innymi motocyklistami – masz na to wszystko mnóstwo czasu. Wciąż jeszcze obowiązują niezłe promocje, sporo ludzi sprzedaje fajne akcesoria za bezcen na portalach ogłoszeniowych.
Zrób remanent własnej odzieży
Pierwsze ciepłe dni wiosny to dla wielu z nas prawdziwy stres. Ciągnie nas na drogi, a jednocześnie nie mamy pojęcia gdzie rzuciliśmy rękawice po ostatniej przejażdżce. Może masz w szafie jakieś rzeczy, w których już nie jeździsz? Warto je spieniężyć by kupić nowe. Przeciwdeszczówka jest nią tylko z nazwy, bo dziur jest więcej niż materiału? Przejrzyj na spokojnie garderobę, skompletuj elementy, dokup co trzeba, a czego nie używasz sprzedaj lub wyrzuć.
Wyczyść i napraw
Dziura w rękawie, pęknięta szlufka, brudne buty i kurtka – taki obraz wyłania się na początku sezonu, kiedy zaglądamy do szafy z motocyklowymi ciuchami. A to nie wszystko, bo czasem do tego dochodzą jeszcze problemy z akcesoriami, których nie chciało nam się rozwiązywać jesienią. Teraz jest dobry czas na przyszycie podszewki, uzupełnienie zatrzasków, umycie butów i naprawę mocowania wizjera w kasku. Dzięki temu, kiedy pojawią się pierwsze ciepłe dni jedynym problemem będzie: gdzie ja położyłem ten kluczyk?
Sprawdź ważność polisy i badań technicznych
Teraz, gdy nie trzeba mieć przy sobie ani polisy OC, ani dowodu rejestracyjnego, łatwo zapomnieć o terminach ważności ubezpieczenia i badania technicznego. Zerknij do dowodu – być może któryś z terminów niedługo się kończy, a jeśli nie, ustaw przypomnienie w telefonie.
zobacz galerię
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS