A A+ A++

Istnieje wiele mitów na temat tzw. „progresów”, które skutecznie zniechęcają do ich zakupu, jak choćby to, że nie da się w nich chodzić, bo ograniczają pole widzenia. Optycy często słyszą od swoich klientów, że „mój znajomy ma progresy i nie widzi”. Na temat „progresów” rozmawiamy ze specjalistą w zakresie badania wzroku oraz ekspertem biometrycznych szkieł progresywnych Rodenstock – optometrystą Sewerynem Plucińskim.

Seweryn Pluciński – optometrysta, specjalista w zakresie badania wzroku w salonie optycznym Optyk Plucińska (Pajęczno, Kościuszki 59), ekspert i ambasador biometrycznych soczewek Rodenstock. Absolwent Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu.

Czy warto zainwestować w okulary progresywne?

Oczywiście, że warto. Owszem, zdarzają się pacjenci, którym trudno lub po prostu nie mogą z różnych przyczyn zaadoptować się do okularów progresywnych, ale są to rzadkie sytuacje, spowodowane np. chorobą układu wzrokowego. Jako specjaliści zawsze dociekamy, jakie są konkretne przyczyny niezadowolenia: kiedy i gdzie takie okulary zostały zakupione, czy przypadkiem nie w Internecie. Czy klient podczas zakupu został poinformowany o tzw. gwarancji adaptacji? Czy wybrany rodzaj szkieł progresywnych na pewno odpowiadał jego stylowi życia lub charakterowi pracy?

Nasz styl życia ma aż takie znaczenie w wyborze odpowiedniego rodzaju szkieł progresywnych?

To bardzo ważne, gdyż producenci szkieł progresywnych oferują różne rozwiązania i różne rodzaje konstrukcji „progresów”. Na pytanie „ile kosztują okulary progresywne”, jako specjaliści, możemy odpowiedzieć w momencie, kiedy poznamy oczekiwania, wynik badania wzroku oraz styl życia klienta. I tak na przykład na stronie internetowej producenta szkieł progresywnych Rodenstock (www.rodenstock.pl) możemy wypełnić krótką ankietę dotyczącą rodzaju czynności, które najczęściej wykonujemy podczas dnia. Otrzymany wynik następnie można skonsultować w najbliższym salonie partnerskim z ekspertem Rodenstock.

Pomiar oka przy użyciu skanera DNEye pozwala na stworzenie precyzyjnych soczewek progresywnych na podstawie kompletnego modelu biometrycznego oka. Zmierzone parametry przesyłane są do siedziby Rodenstock, gdzie zostają uwzględnione w procesie produkcji. Badanie skanerem uzupełnia pełne badanie przeprowadzone przez optometrystę.

O czym powinniśmy jeszcze pamiętać przy zakupie okularów progresywnych?

Istotne znaczenie ma także samo badanie wzroku i dobór korekcji okularowej przez specjalistę w tym zakresie – optometrystę. Należy pamiętać, że okulary progresywne to nie produkt gotowy, który leży na półce – to produkt medyczny, wykonywany na indywidualne zlecenie. Indywidualnie dobrane szkła progresywne zapewnią komfort noszenia oraz znacznie skrócą czas adaptacji. Jednak należy mieć na uwadze fakt, że każde nowe okulary wymagają przyzwyczajenia się. Nowy sposób widzenia wymaga nie tylko dostosowania oka, ale także mózgu. Ważne jest nastawienie. Nie zrażajmy się, dajmy sobie czas, bo po oswojeniu się z nowym sposobem widzenia nie będziemy chcieli swoich „progresów” zamienić na żadne inne okulary.

Skaner DNEye zbiera tysiące punktów pomiarowych w oku. Na ten biometryczny model oka składają się: długość gałki ocznej, moc i grubość rogówki, głębokość komory przedniej, wielkość źrenicy przy średnim i wysokim natężeniu światła, moc soczewki i głębokość komory ciała szklistego.

Wspomniał Pan o roli mózgu w procesie widzenia…

Tak, wielu z nas o tym nie wie, ale nie widzimy oczami, tylko za pomocą mózgu. To dzięki naszemu mózgowi orientujemy się w otoczeniu, i aby swobodnie móc się w nim poruszać, potrzebujemy okularów, które zapewnią najlepsze możliwe widzenie. Do tej pory producenci szkieł okularowych skupiali się na samym tylko narządzie wzroku, jakim jest oko. W ostatnim czasie jednak obserwujemy nowe podejście do produkcji soczewek okularowych. Firma Rodenstock projektując soczewki biometryczne proponuje nową jakość w optyce i optometrii.

Co to takiego te szkła biometryczne?

Takie szkła tworzone są na podstawie biometrycznego modelu oka pacjenta. Zaprojektowanie takich szkieł zaczyna się w gabinecie optometrycznym przy pomocy specjalnego skanera DNEye opatentowanego przez firmę Rodenstock. Dzięki skanerowi, optometrysta może precyzyjnie zlokalizować centrum ostrości widzenia każdego oka i zapewnić najlepszą możliwą ostrość widzenia. Biometria zakłada, że każde oko jest inne. Kształt i długość gałki ocznej są tak indywidualne jak odcisk palca, podobnie jak ułożenie centrum ostrego widzenia w oczach. Odtworzenie indywidualnych parametrów na soczewce pozwala na idealną ostrość widzenia i komfort użytkowania okularów, skracając tym samym okres adaptacji do nawet kilku dni.

Więcej na temat okularów progresywnych i biometrycznych można dowiedzieć się podczas Dni Otwartych organizowanych wraz z firmą Rodenstock w salonie optycznym Optyk Plucińska w Pajęcznie, przy ulicy Kościuszki 59. Od 13-ego do 18-ego września odbędziemy spotkania z ekspertami Rodenstock, porozmawiamy o okularach biometrycznych, w tym progresywnych, będzie można wykonać bezpłatne badanie wzroku (wizytę należy umówić wcześniej) oraz skorzystać z 40% zniżki na szkła Rodenstock, w tym progresywne. Podczas dni w ramach konkursów będzie można wygrać, m.in. biometryczne szkła progresywne Rodenstock w oprawie Porsche Design. Serdecznie zapraszam!

Więcej informacji na stronie: www.optykplucinska.pl

Salon Optyczny Optyk Plucińska – Pajęczno, Kościuszki 59 – salon z tradycjami rodzinnymi od 1984 roku, salon ekspercki szkieł biometrycznych DNEye Pro Rodenstock

R e k l a m a

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułInnowatory „Wprost” 2021 rozdane. Nagrodziliśmy innowacyjne przedsięwzięcia, od dronów po Cyberbone
Następny artykułKaczyński: Nie będzie polexitu. Przyszłość w UE, ale chcemy zakończyć jej kryzys