Bar mleczny „Turystyczny” powstał w 1956 r. i wciąż cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Każdego dnia ustawiają się w nim długie kolejki osób, którym najbardziej smakują obiady „jak u mamy”. Lokal i serwowane tu polskie pierogi czy żurek doceniają też obcokrajowcy, Kilka lat temu o lokalu przy Szerokiej zrobiło się głośno, gdy brytyjski “The Guardian” – na podstawie rekomendacji użytkowników – umieścił go na liście najbardziej polecanych miejsc w Polsce.
CZYTAJ TAKŻE: Gdzie na obiad? Tu jest tanio, smacznie i dużo
Ale o uznaniu ze strony klientów świadczą też inne liczne wyróżnienia: w ciągu kilku dekad gdański Bar Turystyczny otrzymał kilkadziesiąt nagród, w tym m.in. za najlepsze dania Jarmarku św. Dominika w 1984, 1987 i 1989 r.
Nie ma mowy o półproduktach
Na początku, jak w każdym barze mlecznym w czasach PRL-u, serwowano tu wyłącznie dania wegetariańskie: omlety, naleśniki, pierogi, kotlety z jaj oraz zupy.
Obecnie to firma rodzinna, a właściciele poszerzyli ofertę. Obok tak lubianych pierogów, placków czy naleśników oferują również dania mięsne: gołąbki, kotlety schabowe, mielone, de volaille’e, gulasz i pieczeń.
Obecna szefowa kuchni pracuje tu niemal od początku, a zmiany personelu są niewielkie. Nie ma mowy o półproduktach czy mrożonkach – kucharki same lepią pierogi, kroją warzywa na zupy, sałatki i surówki, robią desery i pieką ciasta.
Od ósmej rano można tu wstąpić na śniadanie, a potem obiad czy kolację.
Obsługa działa bardzo sprawnie – panie pracujące w barze starają się, by obsługa była jak najszybsza i aby jak najszybciej rozładować kolejki, a przy tym utrzymać dobrą jakość jedzenia.
Po generalnym remoncie
Kilka lat temu lokal przeszedł generalny remont – modernizacja trwała około dwóch miesięcy: zwiększono liczbę miejsc dla gości, pojawiły się klimatyzacja i nowoczesny wystrój, wybudowano letni ogródek i dodatkowe wejście. Przygotowano też udogodnienia dla osób niepełnosprawnych: podjazd przed drzwiami i windę przy schodach. Nie zmieniło się menu oraz ceny, które klienci wciąż uznają za bardzo przystępne. Lokal lubią i doceniają nie tylko turyści (w sezonie ustawiają się tu długie kolejki, a w środku słychać różne języki), ale też mieszkańcy miasta, którzy nie wyobrażają sobie krajobrazu starego Gdańska bez Turystycznego.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS