A A+ A++

Jerzy Napieraj rozgrywa swój piąty sezon w barwach Rakowa Częstochowa. Wychowanek WKS-u Wieluń pod Jasną Górę trafił, kiedy tamtejszy klub jeszcze nie liczył się w Polsce. Dziś zawodnik z rocznika 2005 ma okazję podpatrywać, a nawet uczestniczyć w zajęciach z piłkarzami, którzy wywalczyli ostatnio wicemistrzostwo kraju i zdobyli Puchar oraz Superpuchar Polski.

Cztery i pół roku temu to był klub pierwszoligowy i nie sądziłem, że to wszystko aż tak pójdzie do przodu. Teraz jest to zespół z Ekstraklasy i mają wysokie cele na następne sezony. W szatni zaaklimatyzowałem się dobrze, lecz od tego czasu akademia drastycznie się zmieniła. W moim roczniku zostały dwie osoby, razem ze mną. W porównaniu z Wieluniem treningów jest dwa razy więcej. Na początku byłem bardzo zaskoczony. Tutaj były 3–4 treningi w tygodniu, a tam mamy w tygodniu 7–8 treningów plus mecz i do tego jeszcze siłownia. To był szok dla mnie, ale zaaklimatyzowałem się – opowiada zawodnik, który już w WKS-ie się wyróżniał. Doskonale radził sobie w drużynie z rocznika 2002. Potem trafił do Rakowa, choć w grę wchodziły też inne kierunki, między innymi łódzkie. Dziś Napieraj występuje w zespole juniorów i wkrótce będzie musiał podjąć kolejną decyzję dotyczącą piłkarskiej przyszłości.


 
Niedługo kończy mi się wiek juniora. W tym roku mam 18 lat. Oczywiście myślę o przyszłości. Uważam, że jest dużo kierunków. Na razie jestem skupiony na lidze. Chcemy w tym roku zdobyć mistrzostwo Polski z moją drużyną. Uważam, że akademia rozwinęła się w tym aspekcie jak treningi z pierwszą drużyną. Sam byłem na takich treningach. Bardzo dobre doświadczenie. Naprawdę dużo daje. Szybkość podawania piłki, gry to jest inna bajka. Po tych treningach przyszedłem pewniejszy siebie do swojego rocznika. Uważam, że to było dla mnie cenne doświadczenie.

 
W obecnym sezonie Centralnej Ligi Juniorów U-19 Raków zajmuje drugie miejsce. Do lidera, czyli Górnika Zabrze, traci tylko punkt.

Fot. RKS Raków Częstochowa

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZoo ma szalone rozwiązanie na złamane serce. Możesz nazwać karalucha imieniem byłego i nakarmić nim zwierzę
Następny artykułAnna Czerwińska nie żyje. Była wybitną himalaistką