Dziś wszyscy cieszą się, że Ukraina odnosi sukcesy, że odbywa się kontrofensywa. Ale mało kto zastanawia się, jak straszną cenę trzeba za to płacić. Jak dużo to pogrzebów, ile ofiar – mówi Sławik Gawianiec, jeden z bohaterów filmu “Syndrom Hamleta”.
“Syndrom Hamleta” to portret młodego ukraińskiego pokolenia zmagającego się z doświadczeniami wojny w Donbasie w 2014 roku. Sześć lat po tych wydarzeniach piątka osób spotyka się na scenie, by przygotować spektakl bazujący na motywach “Hamleta”. Jego reżyserką jest Roza Sarkisian z Charkowa.
Młodzi ludzie próbują odpowiedzieć na często dramatyczne pytania związane ze swoją przeszłością. Kosztuje ich to mnóstwo wysiłku. Film Elwiry Niewiery i Piotra Rosołowskiego jest zapisem przygotowań do spektaklu. Jednym z jego bohaterów jest Sławik Gawianiec. Na początku 2015 roku po zbombardowaniu jednego z lotnisk siada na gruzach i przykłada sobie karabin do głowy, zadając pytanie: “Żyć czy nie żyć?”. Później, schwytany przez separatystów, zniewolony i torturowany, z pistoletem przystawionym do skroni musi zdecydować, czy zabić swojego przyjaciela za cenę wolności, czy zginąć razem z nim.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS