A A+ A++

A to oznacza, że towarzystwa ubezpieczeniowe zyskały możliwość wglądu do informacji o kierowcach znajdujących się w bazie policji. I teraz mogą kształtować ceny polis z uwzględnieniem wykroczeń drogowych i przestępstw popełnianych przez kierowców. Przy tym nie chodzi tylko o dane trafiające do policyjnych statystyk po 17 czerwca, ale także te wcześniejsze, sięgające nawet dwóch lat wstecz. Dostęp do nich możliwy będzie za pośrednictwem narzędzi Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. – Udostępnione towarzystwom ubezpieczeniowym informacje posłużą do określania wysokości stawek obowiązkowego ubezpieczenia OC- stwierdza Julia Langa z serwisu Yanosik. Jak zaznacza, dostęp do informacji nie ma zwiększyć średnich cen ubezpieczeń, a jedynie je zróżnicować. To oznacza, że osoby mające na swoim koncie punkty karne oraz mandaty, mogą zapłacić wyższe ubezpieczenie, nawet jeśli jeździły bezwypadkowo – dodaje Langa.

Czytaj więcej

Według Polskiej Izby Ubezpieczeń (PIU), firmy ubezpieczeniowe będą mogły sprawdzić m.in: imię i nazwisko kierowcy, numer PESEL, sumę punktów, kwalifikację prawną wykroczenia, jego rodzaj, datę, godzinę i miejsce jego popełnienia, dane pojazdu czy rodzaj prawomocnego rozstrzygnięcia. Największe podwyżki OC mogą sięgnąć poziomu kilkuset procent. Będą obejmować przede wszystkim kierowców, którzy maja na swoim koncie jazdę po spożyciu alkoholu, bardzo duże przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym lub wyprzedzanie na pasach. Natomiast o tym, jaki wpływ na wysokość ubezpieczenia będą miały popełnione wykroczenia, zadecyduje ubezpieczyciel indywidualnie wobec każdego ubezpieczanego.

– Kierowcy, kt … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSzanse na lepszą ochronę przyrody w Polsce
Następny artykuł“Będziemy musieli zareagować”. Łukaszenka mówi o Polsce