Pierwsze półrocze 2021 roku można zaliczyć do rekordowych, jeśli chodzi o sprzedaż mieszkań w Polsce. W największych miastach w tym czasie deweloperzy sprzedali łącznie 39 tys. lokali. Nic nie wskazuje również na to, aby sytuacja uległa zmianie w drugiej części roku. Jakie są przyczyny takiego stanu rzeczy? Sprawdźmy.
Podaż
Coraz wyższe ceny na rynku mieszkaniowym w Polsce uwarunkowane są m.in. niską podażą, niewspółmiernie malejącą w stosunku do wysokiego popytu. Widać to zwłaszcza analizując warszawski rynek deweloperski – co czwarte mieszkanie sprzedawane jest bowiem w stolicy. Tutaj waśnie podażowe problemy przypadające na II kw. br. dotyczyły niemal wszystkich kluczowych dzielnic, a liczba dostępnych lokali w ujęciu kwartalnym skurczyła się o 13 proc. Największe spadki dotyczyły Mokotowa, Pragi Południe oraz Woli, oscylując w granicach 18-44 proc.
Korzystny wynik podażowy w tym czasie miał z kolei prężnie rozwijający się Ursus, który z uwagi na dogodne połączenie z centrum miasta stał się ciekawą alternatywą dla innych części stolicy. W ogólnym rozrachunku jednak, biorąc pod uwagę wszystkie dzielnice Warszawy oraz porównując kwartał do kwartału, wynik podażowy na poziomie -18 proc. nie można uznać za nienajlepszy, a wręcz za rekordowo niski. Warto również nadmienić, że Warszawa jest jedyną z sześciu metropolii o tak dużym spadku podaży mieszkań. W takiej sytuacji rozsądne wydają się być jednak decyzje dotyczące zwiększenia ilości gruntów budowlanych na terenie większych miast, które powinny zostać podjęte już teraz, aby uniknąć podobnej sytuacji w innych częściach Polski w przyszłości.
Szukasz terenów inwestycyjnych? Zobacz oferty na PropertyStock.pl
Budowa nieruchomości kosztuje coraz więcej
Materiały budowlane drożeją z miesiąca na miesiąc. Tylko w ciągu ostatniego półrocza ceny w hurtowniach wzrosły o niemal kilkaset procent, a ich dostępność staje się coraz bardziej ograniczona. Śledząc koszty wiodących materiałów dla budownictwa oraz dla domu i ogrodu widać znaczące różnice porównując rok do roku. Dla przykładu ceny w lipcu br. w porównaniu do lipca 2021 roku wzrosły średnio o 8,3 proc. i to na wszystkich grupach towarowych: płyty OSB (+27,5 proc.), izolacje termiczne (+24,1 proc.), dachy, rynny (+12,5 proc.), instalacje, ogrzewanie (+10,9 proc.), otoczenie domu (+10,4 proc.), narzędzia (+9,1 proc.), wykończenia (+9,0 proc.), ogród i hobby (+8,8 proc.), płytki, łazienki, kuchnie (+8,2 proc.), izolacje wodochronne (+7,9 proc.), oświetlenie, elektryka (+7,7 proc.), wyposażenie, AGD (+6,8 proc.), sucha zabudowa (+6,8 proc.), motoryzacja (+5,8 proc.), chemia budowlana (+5,5 proc.), dekoracje (+5,2 proc.), farby, lakiery (+4,9 proc.), stolarka (+4,6 proc.), cement, wapno (+3,8 proc.) oraz ściany i kominy (+2,1 proc.).
Przy tym temacie pojawiają się również różne głosy dotyczące unijnego planu klimatycznego „Fit for 55”, którego celem jest obniżenie emisji dwutlenku węgla w Unii Europejskiej do 2030 roku o aż 55 proc. Zgodnie z nowymi planem i zakładanymi rozwiązaniami wprowadzony zostanie m.in. podatek węglowy na wyroby spoza Unii, który może wpłynąć na kolejny wzrost cen materiałów budowlanych, zwłaszcza cementu, stali czy aluminium.
Inwestycja na lata
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS