A A+ A++

Po informacji w mediach, że starachowicki szpital zostanie ponownie przekształcony i będzie tylko dla pacjentów zakażonych koronawirusem, w internecie posypały się gromy w komentarzach na władze miasta i powiatu oraz województwa i świętokrzyskich parlamentarzystów. Tymczasem w zorganizowanym wczoraj 21 października ulicznym proteście pod hasłem „Szpital dla Starachowiczan” udział wzięła grupka osób.

Mimo, że nielicznie mieszkańcy Starachowic odpowiedzieli na apel i udział w proteście przeciwko przekształceniu szpitala w jednoimienny, to za tymi, którzy przyszli stały prawdziwe historie. Jedna z uczestniczek ze łzami w oczach opowiadała, jak jej mąż tułał się po szpitalach w innych miastach, kiedy starachowicki był „covidowy”. Niestety ratunek dla niego przyszedł za późno, a rak okazał się śmiertelnym wyrokiem. – Mamy jedyny szpital na całą okolicę i on powinien funkcjonować, a pan wojewoda jak ma cztery szpitale w Kielcach, to niech sobie jeden odda na COVID, a nam zostawi ten szpital – powiedziała pani Bożena. 

Organizatorką protestu była starachowicka aktywistka Maria Derra. 

– Jesteśmy wkurzeni, że po raz kolejny pozbawia się nas poczucia bezpieczeństwa w naszej małej Ojczyźnie. Po raz kolejny jesteśmy poniewierani i lekceważeni. Za nic się ma naszą podstawową potrzebę dostępu do opieki medycznej na miejscu. Już przez to przechodziliśmy. Wożenie po różnych zakątkach województwa i traktowanie nas jako zbędnego balastu. Mówimy dość taki nieludzkim praktykom. Dość żonglowania naszym życiem i zdrowiem. My tu jesteśmy najważniejsi. To nasz szpital. Nie wojewody. (…) Zupełnie naturalnym wydaje się, że szpital jednoimienny powinien powstać tam, gdzie szpitali jest kilka. Gdzie ludzie nie będą pozbawieni szybkiego dostępu do lecznicy. Logika mówi, że taki szpital powinien być w Kielcach. Panie wojewodo wzywamy pana do natychmiastowej zmiany tej chorej decyzji, która jest niczym innym, jak eutanazjom mieszkańców Starachowic i powiatu w białych rękawiczkach – mówiła Maria Derra. 

W proteście udział wzięli także członkowie Stowarzyszenia Wrażliwi Społecznie. Prezes tego gremium Paweł Lewkowicz mówił, że lepszym rozwiązaniem byłoby gdyby budynek szpitala został podzielony na dwie części i był dostępny zarówno dla pacjentów chorych na COVID-19, jak i z pozostałymi chorobami. – Nas się pozbawia artykułu 68. Konstytucji. Co najmniej w punkcie 2. Trudno sobie wyobrazić nasz równy dostęp do opieki zdrowotne w tej sytuacji – powiedział Paweł Lewkowicz.  

Art. 68 – Prawo do ochrony zdrowia

1. Każdy ma prawo do ochrony zdrowia.

2. Obywatelom, niezależnie od ich sytuacji materialnej, władze publiczne zapewniają równy dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych. Warunki i zakres udzielania świadczeń określa ustawa.

3. Władze publiczne są obowiązane do zapewnienia szczególnej opieki zdrowotnej dzieciom, kobietom ciężarnym, osobom niepełnosprawnym i osobom w podeszłym wieku.

4. Władze publiczne są obowiązane do zwalczania chorób epidemicznych i zapobiegania negatywnym dla zdrowia skutkom degradacji środowiska.

5. Władze publiczne popierają rozwój kultury fizycznej, zwłaszcza wśród dzieci i młodzieży.

Zobacz NAGRANIE [kliknij] 

Tymczasem od dzisiaj 22 października 2021 roku wprowadzony zostaje całkowity zakaz odwiedzin pacjentów hospitalizowanych w Powiatowym Zakładzie Opieki Zdrowotnej w Starachowicach.

„Wzmożone środki ostrożności podjęto ze względu na rozpoczęty proces przekształcania podmiotu leczniczego w Szpital przeznaczony wyłącznie dla pacjentów zakażonych wirusem SARS-CoV-2.” – Czytamy w komunikacie PZOZ. 

Reklama

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOŚWIĘCIM. Premierowy pokaz filmu o Zofii Posmysz
Następny artykuł“Najostrzej wypowiadał się premier Holandii”. Kulisy szczytu UE