A A+ A++

Rosyjskie struktury stosują praktykę „przymusowego wydalenia” mimo że, jak podkreślają obrońcy praw człowieka, zabrania tego dekret prezydenta Putina.

Wczoraj orzeczenie o przymusowym wydaleniu z Rosji obywatela Białorusi Siarhieja Niepahody wydał Kołpiński Sąd Dzielnicowy w Petersburgu. Białorusin miał naruszyć przepisy migracyjne. Teraz zostanie on przeniesiony do ośrodka dla cudzoziemców w Krasnym Siele, które de facto jest aresztem deportacyjnym z więziennymi warunkami przetrzymywania osadzonych. A następnie – odstawiony na Białoruś.

– Sędzia wydała wyrok przymusowym wydaleniu mimo zakazu stosowania takiej procedury, ujętym w dekrecie prezydenta Federacji Rosyjskiej – protestuje rosyjska obrończyni praw człowieka Dina Musina. – Siarhiej Niepahoda jest w trakcie uzyskiwania azylu w Rosji.

Musina, reprezentująca organizację Grażdanskoje Sodiejstwie, (Wsparcie Obywatelskie) jest przekonana, że „uproszczony” tryb wydalenia administracyjnego ma zastąpić w tym przypadku procedurę ekstradycji. A celem tego jest wydanie Niepahody władzom w Mińsku.

Na Białorusi jest on podejrzany o „stawianie oporu funkcjonariuszowi MSW”. Postępowanie karne wszczęto w związku z przedwyborczym protestem, która odbyła się 19 czerwca 2020 r. w Mołodecznie. Mieszkańcy miasta wyszli na ulicę, aby wyrazić sprzeciw wobec decyzji o niezarejestrowaniu Wiktara Babaryki jako kandydata na wyborach prezydenckich. Niepahoda był jednym z uczestników starcia z funkcjonariuszami OMON-u, pacyfikującymi wystąpienie. Po wyjeździe do Rosji został zatrzymany i pół roku spędził w areszcie.

Zajścia w Mołodecznie podczas powyborczych protestów 19 czerwca 2020 r. Zdj. Anastazja Utkina/Rehijanalnaja Gazieta

W miniony czwartek, 16 września miał wyjść na wolność, ale został zatrzymany ponownie i postawiony przed sądem. Tam po dwóch posiedzeniach uznano, że złamał przepisy migracyjne i zadecydowano o wydaleniu z Rosji.

Ekstradowany i skazany. Zawodnik MMA usłyszał wyrok za udział w protestach

Również 16 września na granicę przymusowo odstawiono i przekazano białoruskim służbom Uładzisława Czakaława. Obywatel Białorusi i Izraela był oskarżony o finansowanie antyrządowych protestów w Mińsku. „Tradycyjnie” postawiono mu też zarzuty niepłacenia podatków.

Czakałau postanowił wyjechać do Rosji, a stamtąd pieszo przedostać się na Ukrainę. Został zatrzymany. Jak mówią jego znajomi – bardzo brutalnie. Wybito mu zęby i pobitego odwieziono do ośrodka dla cudzoziemców. Rosyjski sąd zadecydował o odesłaniu go na Białoruś, ponieważ stwierdził, że izraelski paszport Czakaława jest przedawniony. Zignorował przy tym stanowisko konsula Izraela, który wydał zgodę na wjazd podsądnego do kraju.

Sąd nie wziął też pod uwagę faktu odwołania Czakaława od wyroku (jego rozpatrzenie miało odbyć się w najbliższy poniedziałek). W miniony czwartek zatrzymanego odwieziono na przejście graniczne w Nowych Jurkowiczach i przekazano białoruskim służbom. Jak opowiadał dziennikarzom jego znajomy, Uładzisłau zdążył do niego zadzwonić i przekazać tę wiadomość.

– Ok. 14:30 łączność z nim się urwała – powiedział nasz rozmówca.

W worku na głowie i w kajdankach. Prawnika fundacji Nawalnego wywieziono na Białoruś

hh, zk, ir, cez/belsat.eu

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPublicyści i politycy żegnają dr. Targalskiego
Następny artykułGala Wirtuoz Challenge 6 w Wolborzu – WYNIKI I DUŻO ZDJĘĆ