Członkowie Stowarzyszenia Inicjatywa dla Starachowic mówią, że nie widać w Parku Miejskim w Starachowicach zainwestowanych ponad 13 mln złotych, w tym 31 tysięcy nasadzeń za 5 mln zł, co przedstawiali dzisiaj 31 maja na konferencji prasowej, zestawiając ze sobą park po zmianach w naszym mieście z parkiem, który także przeszedł remont w Busku-Zdroju.
– Za taką zainwestowaną kwotę można by się spodziewać arkadii. Wiemy, jak wyglądał stary park. Po dzisiejszym spacerze, stwierdzamy, że dużo się nie zmieniło i park nadal nadaje się do rewitalizacji. Taka ilość nasadzeń powinna zająć około 6 hektarów czyli połowę tego, co poddano rewitalizacji. Mamy zastrzeżenia co do jakości prac, widać niedoróbki. Obraz nędzy i rozpaczy. Potok jest źle utrzymywany. Następują obsunięcia. To wszystko powinno być ładnie utrzymywane i wyglądać zdecydowanie lepiej. Chwasty zarastają powierzchnie, gdzie powinny rosnąć rośliny ozdobne. Nie znaleźliśmy wszystkich gatunków roślin, które były wymienione w specyfikacji. Na skarpie od ul. Piłsudskiego nie przygotowano podłoża i zasadzone róże nikną pośród traw i chwastów. Gałęzie, zbutwiałe liście, rozsypujące się ścieżki, ławki z bali, z których nie sposób skorzystać. Brak publicznej toalety – wymieniał uchybienia na spotkaniu z dziennikarzami prezes stowarzyszenia Inicjatywa dla Starachowic Sławomir Celebański.
Jarosław Łyczkowski przypomniał, że firma która wygrała przetarg na park miała także zajmować się jego pielęgnacją, natomiast kwestia ta została „wyjęta” z zamówienia i w roku ubiegłym zajmowała się tym prywatna firma, a w tym roku zadanie ma przejąć Spółdzielnia Socjalna „Starachowiczanka”.
– Prezydent powinien zająć się zarządzaniem miastem, a nie budowaniem swojej przyszłości politycznej. Brak jest nadzoru nad inwestycjami – mówił Łyczkowski a Celebański pytał, kto w ubiegłym roku odebrał realizację zadania dotyczącą pielęgnacji zieleni, kto podpisał fakturę. – To są publiczne pieniądze. Wycieczka po naszym parku miejskim była smutna. To miejsce nadaje się do remontu – dodał Celebański.
Na slajdach prezentacji zestawiono dwie rewitalizacje. Park Miejski w Starachowicach oraz Park Zdrojowy w Busku-Zdrój.
– Strefy zabaw dla dzieci, piękne ławki, nawierzchnie z płaskiej kostki, elementy małej architektury, zabezpieczona roślinność. Busko Zdrój nie ma powodów do wstydu. Przycięta trawa, krzewy. Tam nie ma się do czego przyczepić. Natomiast w Starachowicach park musiałby się znaleźć w rękach dobrego gospodarza, albo chociaż woźnego z miotłą, który by sprzątał. Rzeczywistość skrzeczy i nie widać żadnej odpowiedzialności i nie widać 13 milionów złotych – mówił Celebański.
Stowarzyszenie rozważa złożenie skargi do Komisji Rewizyjnej Rady Miejskiej, by ta sprawdziła realizację rewitalizacji i utrzymania Parku Miejskiego w Starachowicach.
Zobacz NAGRANIE z konferencji [kliknij]
Starachowice
Busko-Zdrój
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS