A A+ A++

O autorze

Od wczoraj w Polsce możemy strumieniować gry wydawane pod egidą Xbox bez posiadania konsoli ani PC-ta. Usługa xCloud właśnie została u nas uruchomiona w formie bety. Wystarczy smartfon i to niekoniecznie najwyższych lotów.

Oficjalny start usługi ma nastąpić 15 września, o czym pisaliśmy wcześniej. Już teraz można jednak ją wypróbować, a ja chętnie podzielę się swoimi wrażeniami. Najpierw jednak warto zapamiętać kilka rzeczy, zanim porwiemy się na hity z Xboxa na smartfonie.

xCloud: czego potrzeba, aby grać w gry z Xboxa na smartfonie?

Przede wszystkim w tym momencie musimy posiadać abonament Xbox Game Pass Ultimate. Dla osób, które nigdy z niego nie korzystały, cena wynosi zaledwie 4 złote za pierwszy miesiąc. Być może w przyszłości xCloud będzie dostępny osobno, ale póki co jest dodatkiem do subskrypcji Game Pass.

W drugiej kolejności potrzebujemy smartfona z systemem Android (iOS nie będzie obsługiwany – chyba, że Apple pogodzi się z Microsoftem). Dokładne minimalne wymagania techniczne podajemy poniżej:

  • Android 6
  • Bluetooth 4.0
  • Internet (4G lub Wi-Fi 5 GHz) z prędkością 10 Mbps
  • Pad bezprzewodowy z obsługą Bluetooth (kompatybilny jest kontroler do Xbox One lub np. DualShock 4 do PS4)

Nie zapominajmy również o nowej aplikacji Xbox Game Pass (Beta), która została wydana 11 sierpnia 2020 i poznacie ją po białym logo oraz braku słowa “Xbox” po zainstalowaniu (widnieje napis “Game Pass”). Tylko ona ze wszystkich apek, jakie Microsoft wydał do “xboksowych rzeczy” zapewni strumieniowanie gier w Polsce.

Pierwsze wrażenia są całkiem niezłe, choć do ideału brakuje

Przetestowałem dzisiaj pięć gier, tak przez Wi-Fi, jak i 4G (LTE). Skupiłem się głównie na tytułach, które odznaczają się szybką akcją. W ten sposób mogłem zobaczyć, czy xCloud wyrabia ze strumieniowaniem gier i czy nie ma zbyt dużych opóźnień.

Mój wybór padł na Forza Horizon 4, Gears 5, Halo 5, Killer Instinct i Untitled Goose Game. Powiem szczerze, że czasem faktycznie bywały problemy z płynnością, ale raczej nieznaczne. Nie wiem, czy wynikały one z tego, że najbliższe centrum danych Azure jest w Niemczech, czy może coś chwilowo było nie tak z moim internetem.

Znakomitą większość czasu xCloud przez Wi-Fi 5 GHz działał i robił to naprawdę dobrze. Może nie na takim poziomie, na którym mógłbym sobie pozwolić rozgrywkę w jakimś oficjalnym turnieju – ale do wyluzowania się z padem w ręku – absolutnie wystarczającym.

Ku mojemu zdziwieniu fantastycznie sprawdziła się tu bijatyka Killer Instinct, prawdopodobnie dzięki temu, że silnik gry stworzony jest pod 90 FPS i mógł potencjalne opóźnienia w grze zrekompensować. Grało się tak komfortowo, jak na konsoli, ale nie zawsze było tak dobrze.

W Forza Horizon 4 też grało się raczej przyjemnie, ale widać było, że na ekranie smartfona mamy lekką pikselozę (makrobloki) wynikającą z szybko przemieszczającego się obrazu.

Całkiem nieźle działa też Halo 5, aczkolwiek parę razy miałem lekką czkawkę przy Gears 5, które chodzi konsekwentnie poniżej 30 FPS, ale nie na tyle źle, aby była tragedia – jednak Gears 4 działa zdecydowanie lepiej i stabilniej. Od razu też zaznaczę, że rozdzielczość 720p jest w zupełności dla smartfona wystarczająca.

Wierzę, że przy dalszym dopracowaniu usługi możnaby uzyskać jeszcze lepsze osiągi, a w przyszłości już od razu tworzyć gry świetnie zoptymalizowane pod strumieniowanie i xCloud na “dzień dobry”.

Interfejs nowej aplikacji Game Pass (nie zagubcie się, bo Xbox ma aż 5 aplikacji powiązanych z Xbox One na Androidzie) jest identyczny do tej poprzedniej – z tą różnicą, że jest osobna zakładka na gry “w chmurze”.

Przy okazji chciałem dodać, że bardzo podoba mi się możliwość dodawania gier do własnej “playlisty”, czyli tworzenie prywatnego zbioru ulubionych tytułów, do którego można szybko przeskoczyć. Uważam jednak, że aplikacja Game Pass do xCloud jest trochę przyciężka i mam nadzieję, że Microsoft poprawi jej wydajność przy przeskakiwaniu z gier do menu i vice versa.

Nieco gorzej grało się na 4G, ale ujdzie. Przydałoby się 5G…

Testowanie xCloud obnażył przy okazji prawdę o obecnym świecie – 4G jest za słabe na mobilne granie w terenie. Co prawda nadal da się pograć w ten sposób, ale wrażenia są poniżej przeciętnej.

Dopiero jednak 5G zagwarantowałoby pełny, optymalny komfort i poczucie tego, że niezależnie gdzie jesteśmy, nasze ulubione gry nie będą się cięły.

Ogólnie, gdybym miał procentowo ocenić, w jakim stopniu Microsoft wypełnił swoją obietnicę mobilnego grania w hity z Xboxa, byłoby to 70/100 proc. Jest nieźle, ale nie można osiadać na laurach.

xCloud: lista gier

Początkowo w fazie beta usługi xCloud udostępniono w Polsce 39 tytułów, między innymi:

  • A Plague Tale: Innocence
  • Forza Horizon 4
  • Frostpunk
  • Gears 5
  • Gears of War 4
  • Gears of War: Ultimate Edition
  • Grounded
  • Halo 5: Guardians
  • Halo: The Master Chief Collection
  • Halo Wars 1 i 2
  • Hellblade: Senua’s Sacrifice
  • Ori and the Blind Forest / Ori and the Will of the Wisps
  • Sea of Thieves
  • State of Decay 2
  • Untitled Goose Game
  • Wasteland 2: Director’s Cut

Gdy usługa pełnoprawnie u nas zadebiutuje, lista ta powiększy się do 100 gier.

Nowa aplikacja Xbox Game Pass (Beta) wymagana do strumieniowania gier na Androida jest dostępna w naszym katalogu oprogramowania.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNie zostawiaj dzieci i zwierząt w samochodzie podczas upałów!
Następny artykułWreszcie oficjalnie – premiera Xbox Series X w listopadzie. Jakie gry na start?