“Xavi chciał głębokiej restrukturyzacji szatni, aby zwiększyć konkurencyjność i walczyć o tytuły, ale te zmiany nie nastąpiły” – pisze hiszpańska “Marca”. Dziennikarze podkreślają, że trenerowi nie zależy tylko na sprowadzaniu piłkarzy do FC Barcelony, ale też na pozbyciu się tych, którzy wydają się być niepotrzebni.
FC Barcelona potrzebuje zmian. Xavi zaniepokojony działaniami władz
Xavi Hernandez zapowiadał potrzebę zmian już po ostatnim meczu minionego sezonu La Liga. – Zaczyna się praca w biurach, która może okazać się ważniejsza od tego, co dzieje się na boisku. Musimy się poprawić i wzmocnić, aby móc rywalizować o tytuły. Trzeba wiele zmienić – mówił na konferencji prasowej trener FC Barcelony.
Więcej treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Zmiany obiecali mu też Joan Laporta (prezydent klubu) i Mateu Alemany (dyrektor sportowy). – Mówili, że zmiany są możliwe. Spotkaliśmy się i wierzymy, że uda nam się dobrze wzmocnić – dodał na tej samej konferencji. Od tamtej rozmowy minęło kilka tygodni. FC Barcelona pozbyła się Philippe’a Coutinho, Ferrana Jutgli, Luuka de Jonga, Adamy Traore. Dwóm ostatnim wygasły kontrakty. W zespole wciąż zostają Clement Lenglet, Riqui Puig, Samuel Umtiti, Martin Braithwaite i Oscar Mingueza.
Do FC Barcelony ma zaś dołączyć Andreas Christensen z Chelsea (na zasadzie wolnego transferu) oraz Franck Kessie z AC Milan (umowa wygasa z końcem czerwca). Jak podaje “Sport”, władze klubu muszą jednak dostosować ofertę tak, aby zmieścić się w finansowym fair play. Do tego dochodzi transfer Roberta Lewandowskiego. Według najnowszych doniesień Bayern Monachium odrzucił trzecią ofertę Hiszpanów. Barcelona musi złożyć ofertę za minimum 50 milionów euro.
“Marca” pisze, że Xavi staje się niecierpliwy, bo omawiane wcześniej kwestie są w tej chwili poza zasięgiem klubu. Nie wiadomo, kiedy będzie można się nimi zająć lub czy w ogóle uda się to zrobić.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS