Wzrost napięcia na granicy Indii i Pakistanu. Już kilkanaście ofiar cywilnych

• Co najmniej 13 cywilów zginęło w pakistańskiej części Kaszmiru.
• Ponad 50 osób zostało rannych po indyjskich atakach.
• Czy konflikt przerodzi się w otwartą wojnę między mocarstwami atomowymi?

Pakistański rząd poinformował, że co najmniej 13 cywilów zginęło w indyjskich atakach na kontrolowaną przez Pakistan część Kaszmiru. Według oficjalnych informacji, ponad 50 osób zostało rannych w nocnych i porannych ostrzałach na teren tzw. Wolnego Kaszmiru (Azad Kashmir).

Premier Shehbaz Sharif oświadczył, że Pakistan “odpowiednio odpowie”, by “pomścić niewinne ofiary”. Wcześniej tego dnia pakistański minister obrony Khawaja Muhammad Asif zdementował, jakoby miało dojść do zebrania Narodowego Organu Dowodzenia – ciała odpowiedzialnego m.in. za użycie broni nuklearnej.

Władze Indii utrzymują, że ostrzał z ich strony był odpowiedzią na atak terrorystyczny z 22 kwietnia w Pahalgam, w którym zginęło 26 osób. Informują również, że w wyniku pakistańskiego ostrzału ich części Kaszmiru zginęło co najmniej pięć osób.

W indyjskich miastach Dżammu oraz Amritsar miały miejsce głośne eksplozje, jednak władze nie podały szczegółów dotyczących ofiar lub zniszczeń. Indie stanowczo zaprzeczyły też, jakoby ich rakiety miały trafić w cele na terytorium Afganistanu.

Szef amerykańskiej dyplomacji Marco Rubio rozmawiał z przedstawicielami obu stron, w tym z ministrami spraw zagranicznych i wojskowymi. Minister spraw zagranicznych Pakistanu Ishaq Dar zadeklarował, że Pakistan “rozważy wstrzymanie działań ofensywnych”, jeśli Indie uczynią to samo. Delhi przekazało z kolei, że “nie będzie eskalować konfliktu, jeśli Pakistan również się wstrzyma”.

Z apelem o deeskalację wystąpiły również władze Chin i Arabii Saudyjskiej. Tymczasem brytyjska BBC zwraca uwagę na ogromną skalę dezinformacji po obu stronach konfliktu – zarówno Pakistan, jak i Indie wzajemnie oskarżają się o ataki na ludność cywilną i prowokacje.