A A+ A++

“Wzorowo poprowadzony mecz”. Ekspert pod wrażeniem pracy Marciniaka

Getty Images / Szymon Marciniak stanął na wysokości zadania w meczu Atletico – Real

Szymon Marciniak stanął na wysokości zadania i udźwignął ciężar gatunkowy rewanżowego meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów Atletico – Real. – Świetnie panował nad emocjami – komentuje Marcin Borski.

W tym artykule dowiesz się o:

Atletico Madryt

Real Madryt

Szymon Marciniak

Marcin Borski

Liga Mistrzów

Derby Madrytu to zawsze spotkanie podwyższonego ryzyka dla sędziego. To dlatego UEFA wytypowała właśnie Szymona Marciniaka do poprowadzenia środowego spotkania (więcej o tym TUTAJ). Zgodnie z przewidywaniami, mecz wywołał sporo emocji.

Pierwsza sytuacja, która wzbudziła kontrowersje miała miejsce w 20. minucie rywalizacji. Wówczas po zagraniu Viniciusa Juniora piłka trafiła w rękę Giuliano Simeone. “Królewscy” domagali się podyktowania rzutu karnego, ale polski sędzia pozostał niewzruszony. Pokazał, że dostał sygnał od arbitrów VAR: “jedenastka” gościom się nie należała.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Neymar szybko przypomniał o sobie kibicom w Brazylii

Ta decyzja wzbudziła mieszane odczucia w Hiszpanii (więcej TUTAJ). Żadnych wątpliwości, co do jej słuszności nie ma z kolei Marcin Borski, którego poprosiliśmy o komentarz.

– To było przypadkowe zagranie ręką w naturalnej pozycji. Sytuacja miała miejsce w polu karnym, piłka zagrana z bliska. Miał rację Szymon Marciniak, że nie podyktował rzutu karnego – mówi WP SportoweFakty były sędzia międzynarodowy.

Atletico udało się odrobić stratę z pierwszego meczu (1:2) i do wyłonienia ćwierćfinalisty potrzebny był konkurs rzutów karnych. W jego trakcie doszło do niecodziennego zdarzenia. Julian Alvarez posłał piłkę do siatki, ale po analizie VAR gol nie został uznany, ponieważ oddając strzał, Argentyńczyk poślizgnął się i uderzona przez niego prawą nogą piłka trafiła w jego lewą stopę.

– Nie dostrzegłem błędu Alvareza, oglądając to na spokojnie. Wierzę jednak, że sędziowie VAR, mając do dyspozycji najnowszą technologię, dokładnie to obejrzeli. Jeśli doszło do podwójnego kontaktu, to bramka nie została uznana prawidłowo. Ufam, że z pomocą VAR sędziowie podjęli dobrą decyzję – mówi Borski.

Zdaniem naszego rozmówcy, Marciniak stanął na wysokości zadania i udźwignął ciężar gatunkowy spotkania: – Mecz był prowadzony przez Marciniaka wzorowo. Świetnie panował nad emocjami zawodników. Dzięki temu mecz był płynny.

Real pokonał Atletico w dwumeczu (2:1, 0:1, k. 4:2) i w ćwierćfinale Ligi Mistrzów zagra z Arsenalem Jakuba Kiwiora. Więcej o parach 1/4 finału TUTAJ.

Artur Karaszewski, dziennikarz WP SportoweFakty

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułLiga Mistrzów. Wyniki środowych meczów. Komplet ćwierćfinalistów
Następny artykułGra o ćwierćfinały Ligi Konferencji. Legia goni, Jagiellonia ucieka