Sąd odwoławczy zmienił jednak kwalifikację prawną czynu na działanie nieumyślne; sąd I instancji przyjął, że było to działanie umyślne. Mimo tej zmiany uznał jednak, że kara jest adekwatna do odpowiedzialności oskarżonego za katastrofę .
SA utrzymał pozostałą orzeczoną przez sąd w Przemyślu karę dla Mykoły Ł., w tym zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na terenie Polski przez 15 lat. Utrzymany też został nakaz zapłaty po 10 tys. zł nawiązki dla oskarżycielki posiłkowej i pokrzywdzonej w katastrofie – Tamary P., żony mężczyzny, który zginął oraz trzech innych pokrzywdzonych.
Od wyroku I instancji apelację złożyli obrońca oskarżonego oraz pełnomocnik jednego z oskarżycieli posiłkowych. Prokuratura nie wniosła apelacji - kara dla kierowcy zasadniczo taka, której w mowie końcowej domagała się prokurator Beata Starzecka.
Oskarżonego nie było na ogłoszeniu wyroku.
Jak mówił w ustnym uzasadnieniu wyroku przewodniczący składu orzekającego sędzia Zygmunt Dudziński podstawową kwestią, którą miał ustalić sąd w obu instancjach było, czy sprowadzenie katastrofy w ruchu lądowym nastąpiło umyślnie czy nieumyślnie. A jeżeli umyślnie, jak przyjął sąd okręgowy, to czy nastąpiło to w zamiarze bezpośrednim, czy ewentualnym.
Jak przypomniał … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS