A A+ A++

Denver Nuggets udowodnili swoją wyższość nad Los Angeles Lakers i minionej nocy zamknęli serię finałów Konferencji Zachodniej w czterech spotkaniach. Dwoił się i troił LeBron James, który spędził na parkiecie niepełne 48 minut, ale nie znalazł odpowiedzi na Nikolę Jokicia – który odnotował kolejne triple-double – oraz jego partnerów. Zespół z Kolorado po raz pierwszy w historii wystąpi w finale NBA, gdzie czeka już na swojego rywala ze Wschodu.


Los Angeles Lakers – Denver Nuggets 111:113 (0-4)

Statystyki

  • Darvin Ham zdecydował się na dwie roszady w składzie Los Angeles Lakers przed czwartym meczem serii. Na ławce rezerwowych usiedli D’Angelo Russell oraz Jarred Vanderbilt, z kolei w wyjściowej piątce od pierwszych minut pojawili się Dennis Schroder oraz Rui Hachimura.
  • Mecz z wysokiego „C” rozpoczął LeBron James, który napędzał ataki Jeziorowców. Kiedy gospodarze objęli prowadzenie 23:15 „LBJ” miał na koncie już 12 „oczek”, z czego osiem zdobytych z rzędu. Po drugiej stronie parkietu kilkukrotnie odpowiedział Kentavious Caldwell-Pope (10 pkt), jednak lider Lakers nie zwalniał tempa i zakończył pierwszą odsłonę z dorobkiem 21 punktów, dzięki czemu jego zespół utrzymywał skromną przewagę (34:28).
  • LeBron James rozdał dwie asysty, w tym przy akcji 2+1 Austina Reavesa, sam dołożył jedno trafienie i przewaga LAL wzrosła do 10 punktów, co zmusiło tym samym Denver Nuggets do przerwy na żądanie. Chwilę później James i Aaron Gordon wdali się w przepychankę, co poskutkowało podwójnym przewinieniem technicznym. Nuggets chwilowo zmniejszyli stratę do pięciu punktów, ale po odpowiedzi m.in. Hachimury, Schrodera i Jamesa Lakers objęli swoje najwyższe jak dotąd prowadzenie w serii (55:43).
  • Przewaga Jeziorowców do końca pierwszej połowy utrzymywała się w granicach dziesięciu „oczek”. Zanim jednak zespoły opuściły parkiet, trzecie przewinienie popełnił Nikola Jokić. Szkoleniowiec Denver Michael Malone domagał się jednak odgwizdania wcześniejszego zagrania Ruiego Hachimury, który miał faulować środkowego Nuggets, jednak za swoje ekscesywne gesty został ukarany „technikiem”. Swoje w dalszym ciągu robił LeBron, który do przerwy miał na swoim koncie 31 punktów (73:58).
  • Nuggets rozpoczęli trzecią odsłonę od serii 9:2 i szybko zmusili Lakers do wzięcia przerwy na żądanie. Nie zmieniło to wiele w obrazie gry. Po powrocie na parkiet trójkę dołożył Aaron Gordon, akcją 2+1, następnie trzema celnymi rzutami osobistymi popisał się Nikola Jokić, a po trafieniu Jamala Murraya przewaga gospodarzy stopniała do zaledwie jednego „oczka” (79:78). Nieskuteczność Jeziorowców trwała jednak w najlepsze i po chwili Denver objęli swoje pierwsze prowadzenie tej nocy.
  • Jeziorowcy nie grali już z taką energią, jak w pierwszej połowie. Mniej aktywny był LeBron James, któremu brakowało również nieco skuteczności, ale który został przypisany do krycia Jokicia w czwartej kwarcie. Przyniosło to oczekiwane efekty, bo na pięć minut przed końcem serbski środkowy popełnił dwa ofensywne faule, przez co miał ich na swoim koncie już pięć, a chwilę później po ofensywnej zbiórce i dobitce do remisu doprowadził Anthony Davis (102:102).
  • Nuggets ponownie odskoczyli nieznacznie z wynikiem, a niesamowitą grę kontynuował Nikola Jokić, który trafił szaloną trójkę z odskoku. Trafieniem zza łuku odpowiedział jednak Austin Reaves, a po czterech kolejnych osobistych Davisa Lakers znów doprowadzili do remisu (111:111) na 1:13 przed końcową syreną.
  • Nikola Jokić odzyskał przewagę dla Nuggets (111:113), ale w kluczowym momencie piłka znalazła się w rękach zawodników Lakers. Po przerwie na żądanie LeBron James trafił jednak tylko w bok tablicy. Murray mógł zapewnić Denver zwycięstwo w kolejnej akcji, ale jego próba również okazała się nieskuteczna, przez co Jeziorowcy mieli jeszcze cztery sekundy na rozegranie ostatniej akcji. Ciężar odpowiedzialności raz jeszcze wziął na siebie James, ale po ataku na kosz jego próbę zablokował Aaron Gordon, co przypieczętowało awans gości.
  • Nikola Jokić po raz kolejny popisał się triple-double, tym razem w postaci 30 punktów, 14 zbiórek i 13 asyst. Podwójną zdobycz dołożył Michael Porter Jr. (15 punktów, 10 zbiórek). Dobrze wypadł też Jamal Murray, autor 25 „oczek” i pięciu asyst, ale na szczególne wyróżnienie zapracował również świetnie dysponowany Aaron Gordon, zdobywca 22 punktów, sześciu zbiórek i pięciu asyst.
  • Po stronie Lakers dominował LeBron James, który spędził na parkiecie niepełne 48 minut i w tym czasie otarł się o potrójna zdobycz (40 punktów, 10 zbiórek, 9 asyst; 4/7 za trzy). Anthony Davis dołożył 21 punktów i 14 zbiórek, z kolei Austin Reaves dorzucił 17 punktów.
  • Denver Nuggets po raz pierwszy w historii organizacji zameldowali się w wielkim finale NBA.
  • MVP finałów Konferencji Zachodniej został wybrany Nikola Jokić, co dla nikogo nie powinno być zaskoczeniem. W serii z Lakers Serb notował średnio 27,8 punktu, 14,5 zbiórki oraz 11,8 asysty na mecz.


Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułОкупанти вночі атакували Україну дронами: сили ППО збили шість “Шахедів” і два “Мерліни”
Następny artykułW Barcelonie wszyscy tym żyją. “Dominuje jeden temat”