A A+ A++

Wczoraj notowania ropy naftowej zniżkowały o około 3%, kontynuując spadkową passę z wcześniejszych dni. W rezultacie, notowania ropy naftowej WTI spadły do okolic 74 USD za baryłkę i znajdują się już dość blisko tegorocznych minimów, ukształtowanych w okolicach 70 USD za baryłkę. Z kolei zniżka cen ropy Brent zatrzymała się tuż powyżej 80 USD za baryłkę. Dzisiaj notowania ropy naftowej poruszają się blisko wczorajszych minimów, co pokazuje, że strona popytowa pozostaje na tym rynku słaba.

Nie ulega jednak wątpliwości, że obecnie rynek ropy tkwi w wyczekiwaniu na kolejne kroki ze strony istotnych producentów tego surowca – zwłaszcza że już jutro wybije rocznica inwazji Rosji na Ukrainę i w tym kontekście panuje na świecie napięcie geopolityczne. Obecnie krążą po rynku niepotwierdzone informacje o tym, że w marcu Rosja może obniżyć eksport ropy naftowej do zachodnich portów nawet o 25% w porównaniu z lutym. Niemniej, oficjalne źródła póki co tych doniesień nie potwierdzają.

Dane makro sprzyjają stronie podażowej. Wczorajsze potwierdzenie jastrzębiego podejścia Fed budzi obawy o stłamszenie popytu na ropę w USA. Tym bardziej, że niski popyt już widać – Amerykański Instytut Paliw podał wczoraj, że według jego szacunków, w poprzednim tygodniu zapasy ropy naftowej w USA wzrosły aż o 9,89 mln baryłek.

To kolejny duży wzrost zapasów ropy w USA (we wcześniejszym tygodniu API oszacowało zwyżkę o ponad 10 mln baryłek, a Departament Energii aż o ponad 16 mln baryłek) i kolejny wzrost powyżej oczekiwań rynkowych. Dzisiaj swoje dane zaprezentuje właśnie Departament Energii – podobnie jak API, dzień później niż zwykle, za sprawą poniedziałkowego braku sesji w USA.

ZŁOTO

Jastrzębi Fed z negatywnym wpływem na ceny złota.

Wczoraj notowania złota osunęły się w dół na skutek wzrostu wartości amerykańskiego dolara. W rezultacie, cena kruszcu obecnie oscyluje w okolicach 1834-1835 USD za uncję, czyli w rejonie tegorocznych minimów. Taki ruch trudno jednak uznać za zaskoczenie – podobnie jak zaskoczeniem nie były wczorajsze minutes z posiedzenia FOMC.

W opublikowanym protokole z ostatniego posiedzenia, potwierdzone zostało to, czego inwestorzy się spodziewali – a mianowicie, że amerykańska Rezerwa Federalna będzie kontynuować jastrzębią politykę monetarną w celu walki z podwyższoną inflacją. Są ku temu przesłanki, ponieważ rynek pracy w USA radzi sobie relatywnie dobrze, więc nie będzie on powstrzymywał Fed przez bardziej zdecydowanym działaniem.

Z minutes Fed wynika, że o ile część decydentów wolała wprowadzić ostatnio podwyżkę stóp na poziomie 50 pb, to Fed będzie raczej stawiał na stopniowe podwyżki, w celu jak najlepszego dopasowania się do sytuacji rynkowej.

Dla złota oznacza to jedno: pozostanie ono pod presją podaży ze względu na fakt, że wyższe stopy procentowe kuszą inwestorów do lokowania pieniędzy w innych instrumentach: takich, które przynoszą odsetki. Jednocześnie, potencjał do dalszych zniżek cen złota najprawdopodobniej nie jest duży, ponieważ właśnie takiej retoryki inwestorzy spodziewali się od dłuższego czasu i była ona już wyceniana w ostatnich tygodniach.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNie żyje John Motson, angielska legenda mikrofonu. Wszyscy znali jego głos
Następny artykułMinutki Fed bez większego wpływu na rynek