Ceny ropy naftowej zakończyły wczorajszą sesję na ponad 3-procentowym plusie. Dzisiaj zwyżki wyhamowały, jednak notowania ropy pozostają w rejonie wczorajszego poziomu zamknięcia. A wszystko przez to, że inwestorzy dziś tkwią w wyczekiwaniu na decyzję OPEC+ związaną z tamtejszym planowanym poziomem produkcji ropy naftowej w listopadzie.
Jeśli te informacje by się potwierdziły, to notowania ropy naftowej mogłyby powiększyć zwyżkę. Warto jednak uważać na efekt „kupowania plotek i sprzedawania faktów” – ze względu na rozbuchane oczekiwania, mniejsze cięcia mogą inwestorów rozczarować i doprowadzić do powrotu cen ropy do zniżek.
Pewne jest to, że niezależnie od wysokości cięć, ich wpływ na realną produkcję będzie ograniczony, bowiem OPEC+ i tak ma problemy z realizacją dotychczasowych limitów: w sierpniu produkcja ropy w rozszerzonym kartelu była aż o 3,58 mln baryłek dziennie niższa niż oficjalne limity. Niemniej, decyzja OPEC+ będzie przede wszystkim sygnałem dla rynku, że organizacja ta jest zdeterminowana, aby bronić cen ropy przed głębszymi spadkami.
Dzisiaj także opublikowane zostaną dane Departamentu Energii USA na temat zmiany zapasów paliw. Wczorajsze wyliczenia Amerykańskiego Instytutu Paliw pokazały ubiegłotygodniowy spadek zapasów ropy o 1,77 mln baryłek przy oczekiwaniach ich wzrostu. To także wsparło notowania ropy, jednak w centrum uwagi inwestorów i tak pozostaje OPEC+.
ZŁOTO
Cena złota mocno w górę.
W ostatnich dniach notowania metali szlachetnych mocno ruszyły w górę. Cena złota przekroczyła wczoraj poziom 1730 USD za uncję, wybijając się tym samym na najwyższe poziomy od niemal miesiąca.
Sytuacja na rynkach kruszców w dużym stopniu jest odzwierciedleniem tego, co dzieje się z amerykańskim dolarem. W ostatnich dniach wartość amerykańskiej waluty osuwała się w dół tworząc sprzyjające warunki do wzrostów notowań wielu surowców i towarów, w tym właśnie metali szlachetnych.
Dzisiaj dolar delikatnie odbija w górę, a notowania złota oddają część zwyżek z wczoraj. W centrum uwagi jest raport ADP, który będzie prognostykiem przed piątkowymi danymi z amerykańskiego rynku pracy. Jeśli dane okażą się słabe, to prawdopodobnie negatywnie odbiją się na wycenie dolara, co pozwoli cenom złota kontynuować wzrosty.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS