Drogę powiatową biegnącą przez Letnicę zdobiła ponad stuletnia aleja lipowa. Drzewa przegrały z kawałkiem nowego asfaltu.
Przydrożne aleje są cennym elementem krajobrazu kulturowego w Lubuskiem. Sadzone jeszcze przez Niemców, są także cenne przyrodniczo, bo często mają po sto, dwieście lat. Stanowią także turystyczną atrakcję. Robert Makłowicz polecał podróże kabrioletem. – Wasze drzewa to cacuszko – zachwalał na łamach Wyborczej.
Niestety tylko nieliczne drzewa wpisano do ewidencji zabytków lubuskiego konserwatora zabytków. Powiaty i gminy tną drzewa, podczas remontów.
– Przegrywają z wąską wiedzą, a właściwie niedouczeniem projektantów. Winni są także właściciele dróg, czyli samorządy, które nie zawierają w przetargach kluczowych zapisów, że aleję należy zachować – mówi Joanna Liddane, ekolożka.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS