Wybory burmistrza Ustki przesunięte po raz kolejny. Nowy termin dopiero w kwietniu

Teraz premier wydał rozporządzenie, zgodnie z którym wybory w Ustce odbędą się 11 kwietnia. Czy to oznacza, że lockdown w Polsce potrwa, aż do kwietnia?

Nowy termin wyborów w związku z epidemią  

W uzasadnieniu do rozporządzenia czytamy:

“Z uwagi na utrzymującą się niekorzystną sytuację epidemiczną, nadal obowiązujące ograniczenia i zakazy wprowadzone rozporządzeniem Rady Ministrów w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii oraz kolejną opinię Głównego Inspektora Sanitarnego o zasadności przesunięcia daty wszystkich planowanych przedterminowych wyborów, wyborów uzupełniających, a także referendów lokalnych, przynajmniej na początek kwietnia 2021 r. zaproponowano w przedterminowych wyborach burmistrza miasta Ustka przesunąć datę głosowania. Odbędzie się ono w dniu 11 kwietnia 2021 r. Termin ten zapewni bezpieczne przeprowadzenie głosowania, przede wszystkim dla wyborców oraz dla członków obwodowych komisji wyborczych, co w konsekwencji pozwoli na zwiększenie frekwencji wyborczej”.

Zgodnie z nową datą wyborów, zmianie ulegają także terminy czynności wyborczych. Do 6 kwietnia będzie można dopisać się do spisu wyborców w Ustce oraz zgłosić zamiar głosowania korespondencyjnego. Kampania wyborcza będzie musiała się zakończyć 9 kwietnia o północy.

Kim są kandydaci na burmistrza Ustki?

W wyborach na burmistrza Ustki startuje aż sześcioro kandydatów. To:

Andrzej Kuczun – 51-letni urzędnik w usteckim ratuszu; Grzegorz Malinowski – 39-letni nauczyciel wychowania fizycznego; Jacek Maniszewski – przedsiębiorca i przewodniczący Rady Miasta w Ustce; Krzysztof Nałęcz – historyk i dziennikarz, przez ostatnie 14 lat redaktor naczelny “Głosu Pomorza”, popularnej gazety Środkowego Pomorza; Adriana Cerkowska-Markiewicz – radna PO w usteckiej radzie miasta; Piotr Wszółkowski – naczelnik Wydziału Spraw Społecznych, Oświaty, Kultury i Sportu w usteckim ratuszu, także związany z PO.

– Chyba jeszcze się nie zdarzyło, żeby kampania wyborcza, w takim mieście jak Ustka trwała prawie pół roku – komentuje nowy termin wyborów Krzysztof Nałęcz, jeden z kandydatów. – Z jednej strony mnie to cieszy, bo mam więcej czasu, żeby zaprezentować się wyborcom i przedstawić mój program. Z drugiej strony jednak, przesunięcie terminu prawie o trzy miesiące, bardzo nadwyręża budżet mojej kampanii i znacząco wpływa na moje plany zawodowe i osobiste.