A A+ A++

Przed meczem w Rzeszowie ŁKS był na papierze faworytem. Podopieczni trenera Ireneusza Mamrota to przecież trzecia drużyna w tabeli, a Resovia broni się przed spadkiem. Dlatego każde inne rozstrzygnięcie niż wygrana łodzian to porażka.

ŁKS papierowym tygrysem

W wyjściowym składzie trener Mamrot dokonał jednej zmiany w stosunku do spotkania z GKS Bełchatów. Na środku obrony Carlosa Morosa zastąpił Maciej Dąbrowski, a w dwudziestce meczowej zabrakło Antonio Domingueza.

Jak tłumaczył szkoleniowiec przed wyjazdem na mecz – jeden z jego piłkarzy nabawił się urazu i musiał zostać w domu. Trener nie zdradził wtedy jego nazwiska, ale nieobecnym okazał się Dominguez, który do tej pory strzelił osiem goli, w tym pięć z rzutów karnych. Na ławce rezerwowych za to usiedli m.in napastnicy Łukasz Sekulski i Ricardinho i pomocnik Maksymilian Rozwandowicz.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułW Gdańsku uruchomiono kolejną społeczną lodówkę
Następny artykułMinister Piotr Gliński żegna Krzysztofa Krawczyka: “Pozostawia bogaty plon swojej artystycznej aktywności”