A A+ A++
W czwartek (08 lipca), nocą z czwartku na piątek (08/09 lipca) oraz w piątek (09 lipca) nad Polską występowały gwałtowne zjawiska atmosferyczne. Całym sprawcą tego zamieszania był front polarny, który ciągnął się od Krajów Skandynawskich, aż po kraje południowej Europy.

Burzowy lipiec w Polsce

Na froncie tym doszło do zafalowania i powstania płytkiej zatoki niskiego ciśnienia nad Czechami. Pierwsze burze (08 lipca) pojawiły się nad Czechami, które szybko przybrały charakter wielokomórkowy zwanym Mezoskalowym Układem Konwekcyjnym ( MCS ). Układ ten przemieszczał się z południowego-zachodu na północ oraz północny-wschód przechodząc przez Dolny Śląsk, Wielkopolskę, częściowo województwo Łódzkie, Kujawsko-Pomorskie, woj. Warmińsko-Mazurskie oraz Pomorskie.
Najsilniejsza aktywność pojawiła się na południowym-zachodzie oraz zachodzie oraz częściowo w centrum naszego kraju. W tych regionach notowane były nawalne opady deszczu, grad oraz silne porywy wiatru.
W piątek (09 lipca) wspomniany front atmosferyczny praktycznie zalegał w miejscu. Pierwsze groźniejsze burze wystąpiły na południu kraju m.in w Małopolsce i dalej wędrowały na północ i północny-wschód zgodnie z przepływem mas powietrza. Występowały przed frontem na liniach zbieżności wiatru co napędzało ich aktywność. Burze były naprawdę niebezpieczne, ale docierając do naszego powiatu lub nad zachodnie regiony Warmii i Mazur te dwa układy zarówno z czwartku jak i piątku znacznie osłabły nie przynosząc gwałtownych zjawisk. Co prawda pojawiały się wyładowania, ale były one słabe z umiarkowanymi opadami deszczu.

Burze nad powiatem ostródzkim

Z jednej strony rzec biorąc bardzo dobrze, że nad naszym terenem nie występują tak silne burze jak to ma miejsce na południu Polski, ponieważ nikt z Nas nie chce mieć zalanych piwnic, podwórek, domów, działek itp. Opady dużego gradu mogłyby uszkodzić poważnie połacie dachu oraz samochody, a silne porywy wiatru stwarzały zagrożenie, wyrywanie drzew z korzeniami, zerwania linii energetycznych itp.

Dlaczego nad nasz powiat burze raz wędrują osłabione a innym razem są naprawdę silne?

Głównym czynnikiem, dlaczego nie występują u Nas tak gwałtowne zjawiska burzowe to ukształtowanie terenu, które może zmienić kierunek przepływu powietrza w dolnych warstwach troposfery, a to z kolei przełoży się na zmianę ułożenia lokalnych zbieżności wiatru oraz zmniejszenie intensywności prądu wstępującego, który jest napędem dla powstania burz.
Drugim czynnikiem jest rzeka Wisła. Burze wędrujące z południa, południowego-zachodu czy zachodu przemieszczając się kierunku powiatu ostródzkiego na swojej drodze muszą pokonać Wisłę, która również ulega w jakimś stopniu zmianie ukształtowania terenu, co osłabia burze. Różnice w temperaturze terenu np. na granicy pola i lasu również mogą zmodyfikować charakter komórki burzowej.
Zbiorniki wodne np. jeziora mogą wzmocnić ich intensywność. Taki stan występuje, ponieważ zwiększa to nasycenie pary wodnej w powietrzu na danym obszarze. Dobry przykład to nasze jeziora m.in. Jezioro Morliny, Jezioro Drwęckie, Jezioro Pauzeńskie. To dobry przykład tego, iż burza w np. Działdowie zanika, a uaktywnia się nad Miastem Ostróda lub bezpośrednio za.
Wpływ zahamowań lub zwiększenia aktywności burz można badać w konkretnych przypadkach na podstawie dokładnych obserwacji radarów meteorologicznych, detektorów wyładowań oraz zdjęć satelitarnych, wyciąganie wniosków oraz analiz.
Arkadiusz Drozd, źródło map: radar-opadów / blitzortung / wetter3 (DWD)
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOwsiak o TVN i polexicie. Straszy powrotem do PRL i IV WŚ
Następny artykułKaszubi już na trasie. Wyruszyła najdłuższa piesza pielgrzymka w Polsce