Zespół Red Bulla konsekwentnie przygotowuje się do przejęcia projektów Hondy i tworzenia własnych silników od sezonu 2022. Austriacki team już stworzył specjalny budynek w fabryce w Milton Keynes, gdzie będą pracować tylko ludzie związani z produkcją silników.
Dodatkowo, utytułowana ekipa “podkrada” wielu doświadczonych inżynierów z obozu największego przeciwnika, a mianowicie Mercedesa. Red Bull już potwierdził, że nowym guru działu silnikowego zostanie wieloletni pracownik fabryki w Brixworth – Ben Hodgkinson. Brytyjczykowi w swoich obowiązkach będą pomagać inni pracownicy, którzy także mają za sobą epizod w niemieckim zespole.
Jednakże niektórzy eksperci twierdzą, że takie działania mimo wszystko nie odpłacą się Red Bullowi w ciągu najbliższych sezonach. Wszyscy doskonale wiedzą, ile czasu zajęło Ferrari, Mercedesowi czy Renault, aby wszystko dokładnie poukładać i odpowiednio dostosować swoją infrastrukturę.
Toto Wolff również zdaje sobie z tego sprawę:
“Mamy około 900 osób, które pracują w fabryce w Brixworth. Z kolei oni zbliżają się dopiero do setki, a na razie otrzymali 10-15 inżynierów produkcyjnych. Oczywiście gdybym to ja musiał stworzyć taką fabrykę, tak samo zacząłbym”, mówił Austriak w rozmowie z włoskim Motorsport.
“Natomiast między zatrudnieniem garstki osób a posiadaniem w pełni konkurencyjnej fabryki jest jeszcze długa droga. Wiadomo, że Red Bull będzie w stanie to zrobić, ponieważ wykorzystają wszystkie dostępne środki. Jednak Mercedes i inni, którzy są w tym sporcie od wielu lat, cały czas budują całą strukturę.”
“Z tego powodu 15 pracowników i pusta fabryka nie wystarczy, aby za trzy lata rywalizować z konkurencyjną jednostką napędową.”
“Oczywiście nie lekceważymy ich, gdyż to świetna ekipa i mają odpowiednie finansowanie. Natomiast w F1 na wszystko potrzeba czasu. Żadne pieniądze nawet w tym nie pomogą.”
Mimo że już kilku pracowników opuściło Mercedesa, to jednak Wolff podczas weekendu pod Barceloną wyjawił, że większość osób pozostała lojalna fabryce w Brixworth.
Austriak wykluczył też możliwość przejścia byłego szefa HPP Mercedesa – Andy’ego Cowella do Red Bull Powertrains:
“Regularnie rozmawiam z Andym. On po prostu chce robić coś innego i nie chce być tylko znany z F1. Andy ma niesamowite pomysły związane z technologią i rozwojem. Dodatkowo powiedział mi: “gdybym chciał pozostać w tym sporcie, zostałbym w Mercedesie”, mówił szef Mercedesa, cytowany przez RacnigNews365.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS