A A+ A++

– Mimo, że zdawałoby się, że od dwóch tygodni w Charkowie i obwodzie charkowskim jest naprawdę spokojnie i że można jakoś spokojniej funkcjonować, to tak naprawdę jest to wszystko złudne – powiedział w Polsat News ks. Wojciech Stasiewicz, dyrektor katolickiej misji Caritas-Spes w Charkowie.

Ludzie boja się powtórki rosyjskiej okupacji

– Nie ma co prawda bezpośredniego zagrożenia, jak to miało miejsce przez kilka poprzednich miesięcy, ale ciągle żyjemy w jakimś strachu – powiedział kapłan w programie “Nowy Dzień w Polsat News”.

Polski Kapłan powiedział, że przed dwoma tygodniami odwiedził wyzwolone miasto Izium.

– Ludzie po sześciu miesiącach są wolni, mogą cieszyć się tą wolnością, ale proszę uwierzyć, że jedyne pytanie, które w ludziach było, to (obawa): “my się boimy, że po raz drugi przyjdą do nas”. Jest umiarkowany optymizm – powiedział polski ksiądz, który pełni posługę w Ukrainie.

ZOBACZ: Łyman. Ramzan Kadyrow krytykuje rosyjską armię. Wzywa do użycia broni jądrowej

“To jest ogromny dramat” – mówił, odnosząc się do ostatnich przypadków ostrzelania dwóch konwojów humanitarnych przez wojsko rosyjskie. Wskutek ataków zginęło kilkadziesiąt osób.

Zapytany o życie w Charkowie, które z 20 uczelniami wyższymi przed rosyjską inwazją było miastem studenckim, powiedział, że w stolicy obwodu charkowskiego są już możliwości nauki, ale “wszystko jest w trybie on line”.

– Dużo dzieci wróciło ze swoimi matkami, opiekunami, więcej widać ich też na ulicy. Studentów w ogóle nie ma, gdzieś się porozjeżdżali po Ukrainie czy też po Europie, z uwagi na to, że jest nauka zdalna i oni z tego korzystają – powiedział ks Stasiewicz.

WIDEO – Polski ksiądz z Charkowa o sytuacji w Ukrainie

Polski ksiądz: “Charków jest miastem wymarłym”

– Akademiki są najczęściej zniszczone albo zajęte przez grupy potrzebujące pomocy – powiedział, dodając, że studenci mieliby problemy z zakwaterowaniem w bursach.

– Charków jest miastem wymarłym. Są próby aktywizacji w ciąg dnia, może trochę widać ten ruch, zwłaszcza w centrum, ale po tych siedmiu miesiącach Charków to zupełnie inne miasto – dodał kapłan.

Dodał, że polscy księża zbierają obecnie informacje, by jako Caritas wspomagać osoby najbardziej potrzebujące.

– Każdy podkreśla, że to będzie teraz najgorszy czas jeśli chodzi o wojnę. Nikt z nas nie jest w stanie sobie zaplanować, czy system ogrzewania będzie podłączony, czy ludzie będą mogli bezpiecznie korzystać ze źródeł światła, gazu czy wody – powiedział.

ZOBACZ: Rosjanie zakopują w ziemi tajemnicze butle. To broń chemiczna?

Przyznał, że powstają spisy miejsc, gdzie znajdują się potrzebujący. – Jesteśmy też w trakcie zamawiania grzejników na drewno. Będziemy przekazywać do takich miejsc, szczególnie w piwnicach, gdzie są duże skupiska osób, żeby było to ogrzewanie, ale żeby można też było na tych grzejnikach nawet wodę podgrzać – powiedział polski kapłan. – Zamawiamy tez grzejniki elektryczne – dodał.

– Z każdym dniem rosną ceny najbardziej potrzebnych artykułów. Rośnie kurs walut – dolara i euro – powiedział.

– Ludzie bardzo proszą o ciepłą odzież, o to, co jest najbardziej potrzebne podczas zimy – dodał ks. Wojciech Stasiewicz. – Wspieramy te osoby i przekazujemy tez prośbę, aby takie rzeczy przekazywać nam na wschodnią Ukrainę i dla Caritasu – dodał.

Ukraińscy żołnierze mówią o walce dobra ze złem 

Według polskiego kapłana ukraińscy żołnierze uznają swój udział w wojnie za walkę dobra ze złem.

– Po informacji o mobilizacji (w Rosji) i ogłoszeniu (przez Putina) wyników pseudoreferendów nie wiemy dalej, jak to będzie wyglądało z ich strony. Wszyscy zastanawiamy się nad jednym: co dalej, jakie będą wydarzenia – mówił ksiądz Stasiewicz.

– Nie możemy być bierni, nie mówić o okrucieństwie wojny, o tych kłamstwach czy braku konkretnej reakcji ze strony świata czy Europy – powiedział, odnosząc się m.in. do kwestii związanej z postulatami ogłoszenia Rosji państwem terrorystycznym.

ZOBACZ: Krym. Kłęby dymu nad lotniskiem Belbek koło Sewastopola. Media informują o eksplozjach

– Patrząc na te dyplomatyczne działania w tym wszystkim, to są one bardzo mierne. Ja patrzę na dramat pokrzywdzonych, potrzebujących, a zwłaszcza dzieci. Nie mogę milczeć i mówić, że wszystko jest dobrze, i że będziemy się tylko, i wyłącznie modlić – dodał dyrektor Caritas-Spes w Charkowie.

– Trzeba konkretnych działań, żeby okrucieństwo wojny zminimalizować i zaprzestać (go) dziś, w tym momencie – powiedział ks. Wojciech Stasiewicz.

Czytaj więcej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSukces taekwondzistów w Wilnie
Następny artykułLiczba ofiar dramatycznie rośnie. To już jest trzecia tragedia w dziejach