A A+ A++

Premier Włoch mówi „nie” świątecznemu wypoczynkowi na nartach, bo chce uniknąć wydarzeń z sierpnia, kiedy na plażach pojawiły się tłumy turystów. To spowodowało falę zachorowań we wrześniu.

Giuseppe Conte zabił nadzieje wszystkich, którzy chcieli spędzić święta Bożego Narodzenia w górach. Jak mówi w wywiadzie telewizyjnym, na który powołuje się agencja informacyjna Agenzia Italia, nie można dopuścić do sytuacji z sierpnia – wówczas plaże zapełniły się turystami, co spowodowało falę zachorowań we wrześniu. Szef rządu tłumaczy, że protokoły sanitarne dla wyciągów narciarskich to jedno, ale problemem jest wszystko inne, co związane jest z urlopem. Innymi słowy, decyzje dotyczące okresu świątecznego będą podejmowane na bieżąco. Conte zapowiedział też, że rząd będzie pracował teraz nad rozwiązaniami dla turystyki.

Z kolei minister spraw wewnętrznych Francesco Boccia mówił w telewizji Rai Uno, na którą powołuje się portal Quotidiano, że stoki narciarskie zostaną otwarte, kiedy warunki na to pozwolą. Na razie nie jest to możliwe. Władze regionów alpejskich zwróciły się z apelem o przeanalizowanie tej decyzji, bo jej utrzymanie grozi poważnymi konsekwencjami gospodarczymi, ale też społecznymi i dla rynku pracy.

CZYTAJ TEŻ: Niemcy: Urlop narciarski jest realny

W czasie obrad Konferencji Regionów opracowane zostały wytyczne odnośnie sposobów korzystania z wyciągów i stoków przez narciarzy amatorów. Jak informuje wiceprezes organizacji Giovanni Toti, jednocześnie prezydent Ligurii, dokument ten zostanie przekazany rządowi. Chodzi o to, by nie poświęcać sezonu zimowego. Z kolei prezydent Wenecji Euganejskiej Luca Zaia podkreśla, że ustalenie wspomnianych protokołów nie oznacza jeszcze, że cel został osiągnięty. Teraz przyszedł czas na rozmowy z rządem, na które nie ma zbyt wiele czasu, bo tradycyjnie sezon zimowy startuje 8 grudnia.

Natomiast prezydent Piemontu Alberto Cirio szuka kompromisu i proponuje, by pozwolić jeździć na nartach, ale zamknąć bary i restauracje na stokach. Burmistrz Aosty także podkreśla, jak ważne jest znalezienie rozwiązania, które zapewni bezpieczeństwo narciarzom i pracownikom stacji narciarskich, przypomina jednocześnie, że zima jest najważniejszym okresem dla gospodarki regionu. List skierowany do rządu podpisali przedstawiciele władz Doliny Aosty, Piemontu, Trydentu, Bolzano, Wenecji Euganejskiej i Friuli-Wenecji Julijskiej.

ZOBACZ TAKŻE: Gowin: Stoki narciarskie będą otwarte

Głos w sprawie zabrał też Alberto Tomba, który podkreśla, że narciarstwo jest sportem indywidualnym, a utrzymanie dystansu … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułW Białym Domu już szykują się na święta. Co za choinka!
Następny artykułObywatele Afganistanu wjechali do Polski ukryci w naczepie tira