A A+ A++

Czterech członków kalifornijskiej Gwardii Narodowej (NG) powiedziało dziennikarzom LA Times, że lewicowe władze Kalifornii na początku pandemii nakazały postawienie w stan gotowości należącego do NG myśliwca F-15. Ich zdaniem rozważano użycie go przeciwko cywilom.

Rządzona przez lewicę Kalifornia miała ogromne problemy z pandemią i wprowadziła jedne z najostrzejszych restrykcji w USA. Czterech członków NG wyznało anonimowo, że przed ich wprowadzeniem ich dowódcy martwili się, że Kalifornijczycy się do nich nie dostosują i dojdzie do zamieszek. Bali się także, że dojdzie do ogólnej paniki i szturmu na sklepy. Obawiali się, że to właśnie żołnierze NG – formacji wojskowej której poszczególne oddziały są pod kontrolą władz stanowych – będą musieli pomóc zaprowadzać porządek. Żołnierze NG powiedzieli też dziennikarzom, że nakazano im postawić w stan gotowości jeden z ich myśliwców szturmowych F-15C do „misji na terytorium kraju”. Rozkazy miały być przekazywane w dół drabiny dowodzenia w formie ustnej lub przez SMSy, co jest wysoce niecodzienne. Nie wiadomo też kto je wydał jako pierwszy, biuro gubernatora stanu twierdzi, że nie był to on i że sprzeciwiłby się takiemu wykorzystaniu myśliwca.

Nie wiadomo także dlaczego wydano takie rozkazy, jednak sami członkowie NG podejrzewają, że ich maszyna miała być potencjalnie użyta do tłumienia ewentualnych zamieszek. W tym celu ich zdaniem planowano użycie taktyki znanej jako buzzing. Polega ona na bardzo niskim przelocie nad tłumem tak, aby sam samolot i hałas generowany przez jego silniki z włączonymi dopalaczami go wystraszył i zmusił do rozejścia się. To bardzo niebezpieczna taktyka, istnieje duże ryzyko tego, że pilot popełni błąd i rozbije się wśród tłumu. Jest czasami stosowana w strefach działań wojennych do rozpraszania wrogich żołnierzy, ale jej użycie wobec cywili byłoby bezprecedensowe. Podkreślili, że zgodnie z rozkazem maszyna miała nie mieć uzbrojenia i amunicji do działek.

Generał major David Baldwin, dowódca kalifornijskiej Gwardii Narodowej, nie odpowiedział na pytania dziennikarzy w tej sprawie. Jego rzecznik prasowy, pułkownik Jonathan Shiroma, zaprzeczył jednak jakoby NG postawiła w stan gotowości jeden ze swoich myśliwców. „Nie używamy naszych samolotów do straszenia cywilów” – podkreślił. Zwrócił też uwagę, że użycie myśliwca w tej roli wymagałoby uzyskania wcześniejszego pozwolenia z dowództwa Sił Powietrznych, a kalifornijska NG nigdy nie wystąpiła o takie pozwolenia. Wyznał, że rozważano użycie samolotów NG do pomocy w walce z ewentualnymi zamieszkami, ale to dotyczyło głównie transportowych Herkulesów a nie odrzutowych myśliwców.

Dziennikarzom LA Times udało się jednak dotrzeć do wewnętrznych dokumentów NG z których wynika, że NG postawiła w stan alarmu F-15C w czasie wyborów prezydenckich. Na tydzień przed nimi obsługa jednego z myśliwców miała dostać rozkaz aby maszyna pod ich opieką w czasie wyborów była gotowa do startu dwie godziny po wydaniu rozkazu. Dowódca 144th Skrzydła Powietrznego NG pułkownik Jeremiah Cruz w odpowiedzi napisał do swoich podwładnych, że nie spodziewa się, aby F-15C miał być użyty do tłumienia zamieszek i zażądał od nich informacji o ewentualnych pytaniach o jego użycie z centrali w Sacramento.

Dziennikarze dotarli również do innych dokumentów potwierdzających to, że rozważano użycie F-15C w takiej roli. Obydwa dotyczyły misji z kategorii „Wsparcie Władz Cywilnych”. Taka kategoria misji oznacza zwykle użycie wojska do pokojowych celów, jak na przykład pomoc w wypadku katastrof naturalnych, ale także pomoc policji w tłumieniu zamieszek. W pierwszym dokumencie wydanym w marcu, krótko po dotarciu pandemii do Kalifornii, członek NG pytał o to, czy ta planuje wykorzystanie F-15C do „demonstracji siły”, co zdaniem źródeł dziennika miało odnosić się właśnie do planu niskiego przelotu nad protestującymi.
Druga komunikacja NG, z połowy zeszłego roku, dotyczyła użycia F-15C do oceny zniszczeń infrastruktury. Shiroma powiedział dziennikarzom, że F-15C były w przeszłości używane w tej roli, np. po trzęsieniach ziemi, ale emerytowani i aktywni piloci powiedzieli im, że ta maszyna, której kamery zaprojektowano do poszukiwania wrogów, bardzo źle sprawdza się w tej roli. Ich zdaniem postawienie jej w stan gotowości w tym celu również nie ma sensu. W tej komunikacji znalazło się jednak również odniesienie do użycia jej w celu „pokazania obecności”, co również może być odnośnikiem do użycia myśliwca do straszenia uczestników zamieszek.

Kalifornijska NG już raz była obiektem skandalu dotyczącego użycia wojskowych samolotów w cywilnych celach. W połowie zeszłego roku należący do niej zwiadowczy samolot RC-26B monitorował protesty Black Lives Matter w El Dorado Hills – ekskluzywnej dzielnicy Sacramento w której mieszka jej dowódca. Te samoloty były wykorzystywane do monitorowania protestów także przez oddziały NG z innych stanów, co spowodowało oskarżenia o użyciu sprzętu wojskowego do inwigilacji cywili. Biuro Inspektora Generalnego Sił Powietrznych stwierdziło jednak po przeprowadzeniu śledztwa stwierdziło jednak, że nie doszło do złamania przepisów gdyż samoloty te nie były wyposażone w sprzęt umożliwiający zidentyfikowanie poszczególnych uczestników zamieszek.

Źródło: Stefczyk.info na podst. LA Times Autor: WM

Fot.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOstre strzelanie i obrona przeciwlotnicza 8. Flotylli Obrony Wybrzeża [FOTO]
Następny artykuł„Złotówka dla wilka”