Władza chce się szybko zaszczepić, bo spotyka się z ludźmi. Ktoś stracił kontakt z rzeczywistością

Wielu emerytów wciąż czeka na szczepionkę

Upomnienie się przez władzę o szczepienia, kiedy wbrew temu, co twierdzi wójt, wielu emerytów wciąż czeka na szczepionkę, jest co najmniej niestosowne.

Nie kupuję też argumentu, że do wójta przychodzą mieszkańcy. Jeśli jest on odpowiedzialny, to powinien tak zorganizować sobie kontakty z mieszkańcami, by ograniczyć bezpośrednie kontakty. Wydaje mi się, że rok od wybuchu pandemii nie trzeba tego nikomu tłumaczyć. Ale na wszelki wypadek dodam, że nawet „w małych miejscowościach” działa internet, są też telefony.

Apel wójta to coś więcej niż niezręczność. To dowód na to, że władzom nawet w małej gminie może uderzyć do głowy woda sodowa i łatwo tu o utratę kontaktu z rzeczywistością. Dlatego pozwolę sobie przypomnieć panu wójtowi, że każdego dnia z wieloma osobami mają kontakt sprzedawcy, taksówkarze czy dostawcy jedzenia. Lista jest znacznie dłuższa i nie o wyliczanki tu chodzi, tylko o empatię dla tych, którzy mogą więcej ryzykować niż wójt.

Władza się zaszczepi

Kiedyś złośliwie mawiano, że władza się wyżywi. Dziś, w myśl życzenia wójta, można powiedzieć, że władza się zaszczepi.

Na koniec dodam coś jeszcze. Życzenie wójta to wspaniały prezent dla antysamorządowego i centralistycznego PiS. Trudno o lepszy. Brawo!