Oba zespoły walczą o utrzymanie w ekstraklasie, dlatego niewątpliwie był to mecz z gatunków “o sześć punktów”. Wisła przystępowała do tego starcia na niechlubnej passie trzech porażek z rzędu, natomiast ich rywale przyjeżdżali do Płocka po niezwykle ważnym zwycięstwie nad bardzo dobrze dysponowaną na wiosnę Koroną Kielce. W rundzie jesiennej obie drużyny podzieliły się punktami, ale żadna z nich nie chciała do tego dopuścić podczas niedzielnego spotkania.
Wisła Płock bezbramkowo zremisowała ze Stalą Mielec. Oba zespoły komplikują sobie kwestie utrzymania
O godzinie 12:30 sędzia tegorocznego finału Pucharu Polski Piotr Lasyk rozpoczął to spotkanie. Już w 9. minucie gospodarze mogli wyjść na prowadzenie, kiedy szybki kontratak sfinalizowany przez Mateusza Szwocha. Niestety, po konsultacji z sędziami VAR, bramka nie została uznana. Żadna z drużyn nie stworzyła już żadnej niebezpiecznej sytuacji i do przerwy wynik był bezbramkowy.
Od początku drugiej części gry przewagę na murawie zaznaczali piłkarze trenera Stano. Ciągle brakowało im jednak konkretnych okazji. Całkiem nieźle spisywał się Rafał Wolski. Zawodnik, który w tym sezonie strzelił już siedem goli, kilkukrotnie zagroził obrońcom Stali, natomiast po każdym wygranym pojedynku jeden na jednego, nie był w stanie dobrze dograć futbolówki do partnerów.
W 64. minucie wprowadzony kilka minut wcześniej Rauno Sappinen dobrze wypatrzył w polu karnym Mateusza Maka, ale ten nie wykorzystał dogrania i przeniósł piłkę nad poprzeczką. Minutę później niebezpieczny strzał Dominika Furmana wybronił Mrozek. Rezultat cały czas utrzymywał się jednak remisowy.
W 75. minucie kolejną niebezpieczną okazję mieli goście. Maciej Domański dobrze wykonał rzut rożny, centrując wprost na głowę Marcina Flisa. Po jego strzale piłka minimalnie przeleciała jednak obok słupka. Siedem minut później ponownie Stal doszła do sytuacji, natomiast tym razem przestrzelił Sappinen. Do końca meczu nie wydarzyło się już nic więcej.
Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl
Po dzisiejszym remisie oba zespoły mocno skomplikowały sobie kwestie utrzymania. Nieco lepiej wygląda sytuacja Stali, która po 31 meczach ma 39 punktów i zajmuje 10. miejsce w tabeli. Wisła zdobyła do tej dwa punkty mniej i jest na 14. lokacie. W następnej kolejce Wisła zagra ze Śląskiem Wrocław, natomiast Stal podejmie u siebie Lechię Gdańsk.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS