A A+ A++

Andrzej Chwalba, Wisła. Biografia rzeki, Wydawnictwo Literackie 2023

Biografia jest gatunkiem literackim znanym od starożytności. Zwykle jednak biografie skupiają się na wielkich wodzach, politykach, artystach. W swej książce, Wisła. Biografia rzeki, Andrzej Chwalba proponuje inne podejście. Przedstawia on, zgodnie z tytułem, biografię Wisły, najważniejszej z polskich rzek.

Wisła. Biografia rzeki – wydanie i dane techniczne

Wisła. Biografia rzeki jest książką bardzo ładnie wydaną. Jest oprawiona w hybrydowej okładce (czymś pomiędzy oprawa twarda a miękka), ozdobiona fragmentem obrazu Apoteoza Gdańska. Napisana jest dużą, przyjemną w czytaniu czcionką. Co jakiś czas zdarzają się niej różne grafiki: reprodukcje, zdjęcia, mapy. Niektórych może jednak poirytować niebieski filtr, nałożone na wszystkie zdjęcia i reprodukcje obrazów.

O czym jest Wisła. Biografia rzeki?

Kto po biografii Wisły spodziewał się jednolitej, chronologicznej narracji o rzece, zdziwi się po wzięciu do ręki tej książki. Jest ona bowiem raczej zbiorem luźno powiązanych esejów, gdzie każdy skupiony jest na konkretnym temacie.

Choć w ujęciu całościowym widać powiazania między poszczególnymi rozdziałami, to jednak w praktyce każdy rozdział mógłby być samodzielnym artykułem. Powoduje to brak ciągłości między artykułami, co sprawia, że czasami ta sama informacja zostanie w tylko lekko zmienionej formie kilka razy.

Książka jest ogólnie dobrze napisana, jednak jest nierówna pod względem jakości. Pierwsze rozdziały, te które powinny schwytać uwagę czytelnika, przekonać go do poznania reszty książki, są niestety jej najnędzniejszą, najmniej ciekawa częścią. Na szczęście po pierwszych dwóch rozdziałach: Wisła jest kobieta oraz Zmiany koryta rzeki, rozpoczynają się dużo ciekawsze tematy, opowiadające historię przemieszczania się po rzece, użytkowaniu niej (choćby przez rybołówstwo), oraz wielu próbom „ujarzmienia” Wisły.

Rozdziały wypełnione są ciekawostkami oraz cytatami z epoki. Dużo miejsca poświęcono różnym grupom społecznym, które na przestrzeni wieków żyły z Wisły: kupców, flisaków, włóczykijów (spławiaczy drewna), rybaków, młynarzy, piaskowników etc. Te właśnie fragmenty, z pogranicza historii społeczno-gospodarczej, opowiadające historie codziennego życia „ludzi rzeki”, oraz tego jak nieustępliwy postęp zmieniał ich relacje z Rzeką, zmieniał jej relacje z całym społeczeństwem polskim, całym krajem, były dla mnie najciekawsze. Ostatni rozdział, poświęcony wypoczynkowi nad rzeką, również niestety nie przypadł mi do gustu.

Jak zaznacza to Chwalba we wstępie, nie zamierzał on napisać książki naukowej. W związku z tym Wisła. Biografia Rzeki pozbawiona jest większości aparatu metodologicznego typowego dzieła historiograficznego. Nie znajdzie się w niej ani przypisów, ani bibliografii (choć na końcu znajduje się spis polecanych monografii).

Zachowane zostały indeksy: osobowy, oraz nazw geograficznych. To, że nie jest to książką naukowa widać też w języku. Jest on prosty i zrozumiały, praktycznie pozbawiony naukowego żargonu. Miejscami przypomina wręcz gawędę o „życiu” Wisły i życiu jej ludzi. Niestety, w niektórych momentach informacje na dany temat prezentowane przez autora są dość płytkie.

Zakończenie

W ostatecznym rozrachunku Wisła. Biografia Rzeki jest książką godna polecenia. Prostym i przystępnym językiem opowiada ciekawą historię największej i prawdomównie najważniejszej polskiej rzeki oraz pokoleń ludzi, których żywiła i nie raz w swym żywiole doprowadzała do śmierci. O wielkich, niezrealizowanych projektach przepraw, spiętrzeń i ukanalizowania Wisły.

Oczywiście, ma swoje problemy, jak każda książka. Pierwsze dwa rozdziały są dość nużące, podobnie jak ostatnie dwa.  Ze względu na brak ciągłości między rozdziałami, te same, znane już czytelnikowi informacje mogą się wielokrotnie powtarzać. Ponadto irytujący jest niebieski filtr nałożony na wszelkie grafiki w książce, łącznie z reprodukcjami obrazów. Jednak w ostateczności nie są to, jak mówią Anglosasi „dealbrakers”, a tych co przebrną przez dwa nudniejsze rozdziały na początku, czeka miła lektura.


Wydawnictwo Literackie

Ocena recenzenta: 4/6

Jan Koryś

Czytaj również:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDlaczego zetki uciekają od internetu? Winę zrzucają na rodziców
Następny artykułTest robota sprzątającego Narwal Freo X Plus – ogromna moc ssania, świetne szczotki i dopracowana aplikacja. Czystość gwarantowana!