A A+ A++

Stres w pandemii

W marcu bieżącego roku Polskie Towarzystwo Psychiatryczne wydało oświadczenie, w którym napisano, że lęk rozprzestrzenia się jak wirus. Stres jest bowiem chorobą naszych czasów, a w ciągu ostatniego pół roku doświadczyliśmy go w bardzo dużej skali. Musieliśmy zmierzyć się m.in. z wprowadzeniem tzw. „lock down-u” oraz licznymi obostrzeniami sanitarnymi. Zmieniły się nasze relacje, praca, sposób spędzania czasu wolnego i plany życiowe. Z badań przeprowadzonych przez ARC Rynek i Opinia na zlecenie marki Kneipp wynika, że w okresie pandemii koronawirusa u 55% Polaków poziom stresu wzrósł i nadal nie wrócił do poziomu z 2019 roku. Najbardziej stresującym momentem było pojawienie się w kraju COVID-19. Polacy, zapytani dlaczego się stresowali w tamtym momencie, wskazują przede wszystkim na brak pracy lub obawę o jej utratę. Od momentu wystąpienia w kraju pierwszych zachorowań, kobiety (57%) deklarują istotnie wyższy poziom stresu niż mężczyźni (52%), a najmniej zestresowaną grupę stanowią osoby młode w wieku 18-24 lata.

Obecnie Polacy najbardziej stresują się zdrowiem: w szczególności brakiem dostępu do placówek medycznych i leczenia ze względu na pandemię (69%), a także zdrowiem swoim i swoich najbliższych (68%) oraz brakiem odpowiedniej opieki medycznej w przypadku zachorowania na koronawirusa (67%). Ponadto stresują się także sytuacją gospodarczą – wzrostem cen produktów i podatków (70%) oraz kryzysem ekonomicznym w Polsce (64%).

Emocje i samopoczucie

W tej nowej, trudnej rzeczywistości to kobiety (37%) zdecydowanie bardziej i częściej od mężczyzn (30%) odczuwały negatywne emocje. W czasie największych obostrzeń 54% Polaków odczuwała silnie niepewność – najczęściej towarzyszyła ona emerytom (64%), osobom starszym w wieku 55-65 lat (62%), a także osobom z wyższym wykształceniem (62%). W tym czasie odczuwaliśmy również m.in. stres, bezsilność, strach, przygnębienie, zmęczenie, złość i samotność. Dla porównania w okresie izolacji społecznej wśród pozytywnych emocji pojawiło się u 19% rodaków poczucie bliskości z rodziną, wyciszenie (12%) oraz spokój (7%). W okresie wakacyjnym, kiedy zniesiono większość obostrzeń, w społeczeństwie polskim zagościł optymizm, relaks i odpoczynek oraz spokój (po 19%), a niepewność towarzyszyła tylko 33% osób badanych.

Aż 48% Polaków przyznaje, że pandemia wpłynęła negatywnie na ich samopoczucie i tu ponownie kobiety znacznie częściej deklarują, że miała ona na nie negatywny wpływ. W ostatnim czasie Polacy odczuwają zmiany w samopoczuciu fizycznym, takie jak: bóle kręgosłupa i pleców (28%), cierpią na bezsenność (25%), przybierają na wadze (24%), są nadmiernie ospali (23%), a 17% cierpi z powodów bólów głowy i migren. 35% wśród osób zmagających się ze zmianami samopoczucia uważa, że ma to związek ze stresem wywołanym pandemią.

Kobiecy stres

Badanie pokazało, że kobiety znacznie gorzej radziły sobie z presją wywołaną pandemią. Fakt, że się martwią i troszczą, wypływa z dobrych intencji i bardzo rozwiniętej empatii, która charakteryzuje kobiecy mózg.

„Empatia kobiet przekłada się na czułość i opiekuńczość, ale jej mroczna strona, to poczucie, że cały świat leży na naszych barkach […] martwienie się może zbudować stan ciągłego zdenerwowania i niepokoju”[2]. Stres pełni rolę ochronną i mobilizującą, jeśli nie trwa zbyt długo, a nasz organizm ma zasoby, aby neutralizować jego negatywne skutki. Jednak funkcjonowanie w nieustannej presji, tempie i chronicznym zmęczeniu pod natłokiem obowiązków, może prowadzić do … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZmarł kolejny ewangelicki duchowny z naszego regionu zakażony koronawirusem
Następny artykułPark Zawilcowa obumiera