A A+ A++

Bardzo zależało nam, żeby zrobić coś oryginalnego. Nie chodziło nam tylko o to, żeby stworzyć salon fryzjerski – mówi współzałożyciel unikatowego barbershopu w wagonie tramwajowym. Nie udało się. Zakład będzie działał tylko do końca tego tygodnia.

Miesiąc temu pisaliśmy o nowym pomyśle na wykorzystanie zabytkowego tramwaju na ul. Półwiejskiej. 19 sierpnia otworzył się tam barbershop, który miał sprawić, że wagon na nowo zacznie tętnić życiem.

– Brakuje nam na mapie Poznania miejsc, które nawiązywałyby do kultury i historii tego miasta. Chcemy, żeby zmienił to nasz salon. Mamy nadzieję, że zarówno wspaniały klimat zabytkowego tramwaju, jak i otoczka, którą chcemy zbudować wokół tego miejsca, sprawią, że będzie to lokal z poznańską duszą – mówił wówczas “Wyborczej” Bartosz Forycki, współzałożyciel Bimba Barbera. Był przekonany, że tego rodzaju zakład w zabytkowym tramwaju przyciągnie i zaciekawi przechodniów. I rzeczywiście, klientów nie brakowało.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDrożeją znicze i kwiaty. Przed cmentarzami możemy zapłacić nawet dwa razy tyle
Następny artykułPłacimy i za saunę, i za basen [ Społeczeństwo ]