A A+ A++

Czy Pogoń Szczecin potrafi wygrać na wyjeździe z zespołem z Ekstraklasy? To pytanie od początku sezonu zastanawia fanów z Pomorza Zachodniego. “Portowcy” u siebie mają komplet zwycięstw (7/7), a na wyjazdach tylko jeden punkt w sześciu meczach. Szczecinianie wygrali w środku tygodnia w Pucharze Polski z pierwszoligową Odrą Opole 1:0 i to nawet na wyjeździe. Przy czym po ogromnych mękach oraz dogrywce. Nikt nie miał jednak wątpliwości, że taka gra jak wtedy, na Motor Lublin może nie wystarczyć.

Zobacz wideo “Najdziwniejszy mecz, który przeżywałem”. Michał Potera po szalonym spotkaniu z PSG Stalą Nysa

Motor, który jako beniaminek radzi sobie całkiem przyzwoicie, ograli choćby Lecha Poznań 2:1 i to w Poznaniu. Jednak dwa ostatnie mecze to 0 pkt, głównie przez fatalną defensywę, bo lublinianie stracili w nich aż 10 goli (3:4 z Widzewem Łódź i 2:6 z Cracovią). Bronienie zatem zdecydowanie do poprawy, ale mecz z Pogonią mógł być ku temu niezłą okazją, jako że “Portowcy” w delegacjach w tym sezonie strzelili tylko cztery gole.

Kapitalna połowa Motoru. Zabójcza skuteczność

Motor czuł swoją szansę i zamierzał ją wykorzystać. Szczególnie że Pogoń od początku nie przeszkadzała absolutnie w niczym. Już w ósmej minucie stratę w środku pola Kacpra Łukasiaka wykorzystali Samuel Mraz i Michał Król. Pierwszy z nich idealnie wystawił piłkę do drugiego, a ten pewnym strzałem pokonał Valentina Cojocaru. Mało? Gospodarzom owszem. Oto bowiem 28. minuta i Paweł Stolarski (były piłkarz Pogoni) wystawia w polu karnym futbolówkę do Mraza, a ten podwyższa na 2:0. Obrona Pogoni? Patrzyła bezradnie.

Wyjazdowa twarz Pogoni, zamiast ładnieć, stawała się coraz bardziej szpetna. A nawet gdy już coś wyszło, to chwilę później zostało zmarnowane. W 37. minucie goście wreszcie zbudowali konkretną akcję, a nawet ją wykorzystali. Zrobił to Kamil Grosicki, który wykorzystał podanie od Leo Borgesa. Motor jednak uznał, że tak być nie może. Już minutę później błąd popełnił Borges, wystawiając nieumyślnie piłkę Królowi, a ten potężnym uderzeniem ustrzelił dublet, przywracając gospodarzy na dwubramkowe prowadzenie. 

Pogoń obudziła się po przerwie. Ale bałaganu nie posprzątała

Do przerwy beniaminek miał wszystko pod kontrolą, ale po przerwie nieco im się Pogoń wymknęła. Szczecinianie rzucili się do odrabiania strat i w 63. minucie udało im się złapać kontakt. Zrobili to za sprawą Vahana Bichakhchyana, który fantastycznym strzałem z rzutu wolnego dał Pogoni gola nr 2. Kibice Motoru mogli zacząć się obawiać, że ich zespół znów roztrwoni wysokie prowadzenie. Ale w 75. minucie uspokoił ich Mbaye Ndiaye. Świetne podanie od Matheiu Scaleta, ogromna dziura w defensywie Pogoni i spokojne wykończenie Senegalczyka. Czwarty gol Motoru, a zarazem wielki krok ku zwycięstwu.

Pogoń starała się jeszcze zrobić coś, co dałoby im nadzieję na choćby remis. Jednak Motor już nie miał zamiaru tracić kontroli. Goście mieli co prawda swoje okazje, dobrą szansę zmarnował m.in. Jakub Lis, ale nic im to nie przyniosło. Pogoń przegrała 2:4 i nadal nie jest w stanie zwyciężyć na wyjeździe w  innych rozgrywkach niż Puchar Polski. Motor ma w tabeli już 18 punktów i awansował co najmniej tymczasowo na dziesiąte miejsce. 

Motor Lublin – Pogoń Szczecin 4:2

Gole: Król 8′, 38′, Mraz 28′, Ndiaye 75′ – Grosicki 37′, Bichakhchyan 63′

Motor: Rosa – Stolarski (64. Wójcik), Bartos, Najemski, Luberecki (84. Palacz) – Wolski, Samper, Simon (46. Scalet) – Król (73. Ndiaye), Mraz (64. Wełniak), Ceglarz

Trener: Mateusz Stolarski

Pogoń: Cojocaru – Keramitsis (46. Bichakhchyan), Zech, Borges – Wahlqvist, Łukasiak (73. Przyborek), Ulvestad (80. Gorgon), Gamboa (46. Kurzawa), Koutris (73. Lis) – Koulouris, Grosicki

Trener: Robert Kolendowicz

  • Sędzia: Łukasz Kuźma (Białystok)
  • Żółte kartki: Stolarski, Samper, Simon (Motor) – Borges, Grosicki (Pogoń)
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułМокрий сніг та вітер у неділю – прогноз від Укргідрометцентру
Następny artykułVenus Williams wspomina 30 lat od debiutu