A A+ A++

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy w tym roku zbiera pieniądze na zakup sprzętu dla dziecięcych oddziałów laryngologii, otolaryngologii i diagnostyki głowy. Z powodu pandemii 29. Finał WOŚP przesunięto z 10 stycznia na koniec miesiąca, będzie się on odbywał przede wszystkich online. Trzeba było zrezygnować z imprez masowych, które są nieodłączną częścią finału. Wszyscy jednak mają nadzieję, że zbiórka nie ucierpi na zmianie formuły i dziecięce oddziały dzięki ofiarności nas wszystkich zyskają nowy sprzęt.

– W tym roku organizacja finału jest dla nas dużym wyzwaniem. Wszystko się będzie toczyć online, zgodnie z obowiązującymi obostrzeniami, taki finał robimy po raz pierwszy i musimy się wszystkiego nauczyć – mówi Malwina Ziembikiewicz, szefowa jednego z trzech toruńskich sztabów.

31 stycznia w godz. 10-20 będzie prowadzona transmisja online z Dworu Artusa (adres strony podany zostanie na Facebooku na profilu sztabu). – W programie znalazły się: przygotowywanie pracy artystycznej przez AndrzejaPoProstu oraz Krzysztofa „Centaura” Pietrowicza. Jakiej? Tego dowiemy się w dniu finału – mówi Marcin Centkowski, rzecznik sztabu.

Będzie także pokaz pierwszej pomocy przedmedycznej, ćwiczenia z trenerką fitness Magdą Foeller, wspólne przygotowanie śniadania z restauracją Mio Piano oraz obiadu z restauracją Luizjana, a także wypiek tortu dla WOŚP przez klub Pers. Zaplanowano ciekawe rozmowy: z prof. dr hab. Ewą Bińczyk o ekologii i klimacie, prof. Aleksandrą Derrą o prawach kobiet.

W programie są też transmisje archiwalnych materiałów TV Toruń z poprzednich edycji finałów w Toruniu oraz materiały koncertowe z programu „Muzyczny Kram”. W domowym zaciszu będzie można zobaczyć występy zorganizowane przez Dom Harcerza, eksperymenty i doświadczenia przygotowane przez Centrum Nowoczesności Młyn Wiedzy, występy formacji Baby Jagi.

– Zajrzymy również do Muzeum Podróżników i Muzeum Toruńskiego Piernika i zwiedzimy Toruń z Domem Legend Toruńskich. Zaplanowaliśmy koncert Mariusza Lubomskiego i zespołu Paraliż Band. Trochę hałasu zrobi orkiestra z Aleksandrowa. O godz. 20 odpalimy „Światełko do nieba” w formie fire show – wymienia Centkowski.

Będzie Wielka Ściskawa

– Wielka Ściskawa jest z Torunia i nie może jej mimo wszystko zabraknąć. Pracujemy nad sposobem przeprowadzania jej przez internet. Na razie tylko tyle mogę zdradzić – mówi Malwina Ziembikiewicz.

Przypomnijmy: Wielka Ściskawa ma rodowód toruński. Wymyślili ją satyrycy z Kompanii M3. Chodzi w niej o to, by w namalowanym sercu o powierzchni 20 m kw. zmieściło się jak najwięcej osób. Od początku jest jedną z głównych atrakcji finałów WOŚP, a torunianie są w tej orkiestrowej „konkurencji” bardzo dobrzy. Podczas finału w 2019 roku Toruń nie miał sobie równych, choć konkurowaliśmy z kilkudziesięcioma innymi miastami – orkiestrowo przytuliło się 914 osób. Wygrana zapewniła nam wtedy sprzęt wart 50 tys. zł, który przekazano do hospicjum Nadzieja. Rok temu najlepszy okazał się Rzeszów, ale Toruń był nadal w ścisłej czołówce.

WOŚP 2020 w Toruniu fot. Sławomir Kowalski/UMT

Wioślarze muszą poczekać

Tym razem nie będzie wiosłowania na ergometrach wioślarskich, czyli innej orkiestrowej konkurencji, w której jesteśmy bardzo dobrzy. – Ze względu na obowiązujące obostrzenia nie da się tej konkurencji przeprowadzić. Wiosłowanie odkładamy do przyszłego roku – mówi Ziembikiewicz.

Zadaniem uczestników tej zabawy jest wiosłowanie przez 10 godzin na jednym ergometrze wioślarskim. Każdy zawodnik ma do pokonania dystans 500 metrów, po czym oddaje wiosła kolejnej osobie. W ubiegłym roku do rywalizacji stanęli mieszkańcy: Bydgoszczy, Gdańska, Krakowa, Lublina, Poznania, Szczecina, Warszawy oraz oczywiście Torunia. Udział w konkurencji brali m.in. olimpijczycy, sportowcy, urzędnicy, politycy. W 2020 roku wygrał Toruń. 329 osób „przepłynęło” w sumie 164 500 m.

Ze względu na sytuację związaną z przedłużeniem ograniczeń i nadal obowiązującym reżimem sanitarnym ograniczony będzie dostęp do siedziby sztabu – Dworu Artusa, ale na ulicach wolontariusze będą. W sztabie działa około 200 osób. – Jak co roku będzie można spotkać w Toruniu wolontariuszy z puszkami, na spacery można przecież wychodzić. Wszystko odbywać się będzie zgodnie z obowiązującymi zasadami sanitarnymi – zapewnia szefowa sztabu.

Pieniądze można już wpłacać przez internet.

Wielka orkiestra indywidualnych serc

Tym razem nie także będzie wspólnego biegu na 5 kilometrów organizowanego przez Stowarzyszenie Marmel. Przed rokiem zgromadził on około 150 zawodników. Teraz starty odbywać się będą indywidualnie. Biegacze mogą się rejestrować poprzez stronę WOŚP i zamawiać pakiety startowe oraz koszulki. – Każdy będzie mógł pobiec w wybranym przez siebie miejscu i czasie korelującym z finałem orkiestry – mówi Piotr Marach, prezes Stowarzyszenia Marmel. – Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zawsze kojarzy się z jednością, wspólnotą, byciem razem, w tym roku, z powodu pandemii, będzie to wielka orkiestra indywidualnych serc.

Z jednej strony nie będzie wspólnego biegu, ale z drugiej organizatorzy liczą, że wystartuje więcej osób. – Będzie można pobiec w swoim ulubionym miejscu, w parku, lesie albo z psem – zachęca Marach.

Miecz, nazwa dla wahadła, sesja tatuażu

Jak co roku zaplanowano także licytacje. Zdobyć będzie można m.in. koszulkę z podpisem Kamila Stocha, rękawicę bokserską z autografem Dariusza „Tigera” Michalczewskiego, wybrać nazwę dla najdłuższego w Polsce wahadła Foucaulta znajdującego się w Centrum Nowoczesności Młyn Wiedzy, sesje tatuażu o wartości 1200 zł, obraz namalowany przez Tomasza Cebo, wspólny trening z hokeistami TKH Toruń, książki z autografami (na przykład książka Artura Urbanowicza), kalendarz z autografem Jurka Owsiaka. – Licytować będziemy także replikę miecza dwuręcznego o intrygującej, przynajmniej według mnie, długości – 168 centymetrów, przekazanego przez Chorągiew Zaciężną Ziemi Kujawskiej – mówi szefowa sztabu.

Na oddziałach dziecięcych czerwono od serduszek

Orkiestra już od blisko 30 lat wspiera polską medycynę, zwłaszcza oddziały neonatologiczne i pediatryczne. Przez ten czas sprzęt otrzymało także wiele placówek z naszego regionu. – Nie ma drugiej takiej akcji, która wspierałaby w tak dużym stopniu wyposażenie szpitali w sprzęt medyczny. Przed laty urządzenia przekazywane przez WOŚP, zwłaszcza dla oddziałów pediatrycznych, stanowiły ogromne wsparcie. Na oddziałach neonatologicznych w całej Polsce było czerwono od orkiestrowych serduszek. Także teraz, kiedy jest więcej źródeł finansowania zakupu sprzętu medycznego, pomoc WOŚP ma dla nas nadal istotne znaczenie – mówi Janusz Mielcarek, rzecznik Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego na toruńskich Bielanach. – Bardzo wszystkim dziękujemy za wsparcie.

Toruńska placówka otrzymała od WOŚP setki urządzeń medycznych od inkubatorów, pulsoksymetrów po aparaty USG, aparaty do mierzenia słuchu, pompy insulinowe, kardiomonitory i łóżeczka dziecięce. Tylko w 2020 roku zakupiono m.in.: 770 sensorów do ciągłego monitorowania glikemii, pięć pomp insulinowych z wyposażeniem, urządzenie do screeningowego badania słuchu, zestaw do endoskopii (warty ponad 800 tysięcy złotych), aparat RTG (o podobnej wartości), respirator, echokardiograf, ultrasonograf diagnostyczny.

Sprzęt z czerwonymi serduszkami trafia także do szpitala w Grudziądzu. – Przez wiele lat grania Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy udało się wesprzeć m.in. oddział niemowlęcy w dwa aparaty EKG, kardiomonitor i monitor nieinwazyjny, a oddział chirurgii i traumatologii dziecięcej – w ultrasonograf i instrumentarium do prętów śródszpikowych. Jest to tylko kropla w morzu otrzymanego wsparcia od fundacji – zaznacza Natalia Granica z biura prasowego i medialnego Urzędu Miejskiego w Grudziądzu.

Jurek, nigdy nie rezygnuj!

Za pomocą urządzeń kupionych przez WOŚP leczonych było tysiące dzieci w regionie. Ze sprzętu z serduszkami korzystali między innymi dwaj synowie pani Manueli, która wspiera finansowo Orkiestrę, odkąd ta zaczęła grać. Jej synowie – Michał i Konrad, dziś już dorośli mężczyźni, leczeni byli w toruńskim szpitalu około 20 lat temu. Jeden z nich jako mały chłopiec miał wycinany trzeci migdał. Zabieg trzeba było robić aż trzy razy, bo migdał odrastał.

ROBERT GÓRECKI

– Drugi syn został zakażony gronkowcem złocistym i dwa tygodnie po narodzinach w bardzo poważnym stanie trafił na patologię noworodka. Jak tam z nim przyjechaliśmy, to pani ordynator powiedziała nam, że najbliższa doba pokaże, czy syn w ogóle przeżyje. Syn żyje, chodzi, tańczy, dzięki szczęściu, cudowi, zaangażowaniu lekarzy i sprzętowi oczywiście też. A miał nie chodzić. Miał sepsę, operacje biodra. Po drugiej operacji ortopeda powiedział, że daje 5 procent szans na to, że będzie mógł chodzić. A jednak udało się. Wszystkim ze szpitala jestem cały czas ogromnie wdzięczna i po raz kolejny im dziękuję. A Jurkowi chciałam powiedzieć, żeby nigdy nie rezygnował. Nasza rodzina będzie grać z Orkiestrą do końca świata i jeden dzień dłużej.

Toruń co rok bije rekordy:

269 tys. zł zebraliśmy w 2015 r.

341 tys. zł zebraliśmy w 2016 r.

511 tys. zł zebraliśmy w 2017 r.

543 tys. zł zebraliśmy w 2018 r.

570 tys. zł zebraliśmy w 2019 r.

738 tys. zł zebraliśmy w 2020 r.

Gramy dla Orkiestry – wylicytuj okładkę toruńskiej „Wyborczej”

Jak co roku „Gazeta Wyborcza” włączy się do akcji i zagra razem z Orkiestrą i na jej rzecz. Już teraz uruchamiamy wirtualną skarbonkę, do której będzie można dorzucić datki, nie wychodząc z domu. Zorganizujemy także atrakcyjne licytacje – chętni na przykład będą mogli powalczyć o takie nagrody jak m.in. spacer z Adamem Wajrakiem po Puszczy Białowieskiej wraz z noclegiem w Białowieży i pakietem książek. Dla zwycięzców przygotowaliśmy także stuletnią prenumeratę wyborcza.pl.

Okładka toruńskiej 'Gazety Wyborczej'Okładka toruńskiej ‘Gazety Wyborczej’ fot. archiwum

Szczególnie interesująco zapowiada się jedna z naszych licytacji. Każda i każdy z Was może zostać bohaterem lub bohaterką pierwszej strony piątkowego tygodnika „Gazety Wyborczej” w jednym z 20 miast w kraju. To niepowtarzalna okazja, aby zaprezentować siebie, swoje pasje i ulubione miejsca w Toruniu. Możecie podzielić się z nami swoimi doświadczeniami i opowiedzieć, z czego jesteście dumni.

Licytacje pierwszych stron tygodników odbywają się pod hasłem „Stwórz razem z nami pierwszą stronę tygodnika Gazety Wyborczej w Toruniu”. Treść artykułu będzie efektem uzgodnień z redakcją – musi zostać wspólnie wypracowana przez redakcję i zwycięzcę tak, by spełniała standardy „Gazety Wyborczej”, nie była sprzeczna z przepisami prawa, zachowywała wymogi obiektywizmu dziennikarskiego.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPewne zwycięstwo w Gdyni. Legia o krok od gry w fazie play-off
Następny artykułDzieci do szkół, nowy koronawirus do Polski. Co to przyniesie?